W bagażniku wywieźli go do lasu. Tam rozegrał się dramat
Te mrożące krew w żyłach sceny rozegrały się 15 maja w Limanowej. Czterech mężczyzn złapało 17-latka i siłą zmusiło go do wejścia do bagażnika samochodu. Napastnicy wywieźli chłopaka do lasu w Rupniowie. Tam czekał na niego 17-letni mieszkaniec gminy Jodłownik, który nie tylko dotkliwie pobił przywiezionego nastolatka, ale także groził mu śmiercią. Na koniec sprawcy porzucili pobitego 17-latka na jednym z przystanków autobusowych.
- Nastolatek w wyniku odniesionych obrażeń trafił do szpitala. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawców. Na podstawie zebranych materiałów zatrzymali czterech mężczyzn. Dwóch 17 - latków, 16-latka i 20-latka. Trzech z nich trafiło do policyjnego aresztu, a najmłodszy z nich 16-latek, po wykonanych czynnościach został przekazany rodzicom - informuje st. asp. Jolanta Batko z limanowskiej policji.
Zobacz też Czy to było morderstwo? Nie żyje 4-letnia dziewczynka, jej matka jest ranna
Jeden podejrzany usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych oraz uszkodzenia ciała, dwóch kolejnych podejrzanych usłyszało zarzut dotyczący pozbawienia wolności. Wobec całej trójki prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. (RG, Fot. Ilustracyjna RG)