Uwaga na oszustów! Nie są z zakładu gazowniczego
W rejonie ulicy Paderewskiego w Nowym Sączu krążyła w czwartek podejrzana para młodych ludzi przedstawiających się jako wysłannicy zakładu gazowniczego. Zakołatali miedzy innymi do furtki pani Joanny.
- Powiedzieli, że mają dla mnie rachunek wyrównawczy za gaz, za drugi kwartał - relacjonuje kobieta.
Pani Joanne wydało się to mocno podejrzane, gdyż niedawno płaciła za gaz i o żadnej korekcie nikt ją nie informował. Dlatego odprawiła gości z kwitkiem, po czym zadzwoniła do Zakładu Gazowniczego w Jaśle.
To było późne popołudnie. O tej porze telefon w Jaśle odebrał pracownik firmy ochroniarskiej. Powiedział krótko: "Gonić dziadów albo od razu dzwonić na policję. Mamy mnóstwo takich zgłoszeń, na sto procent nie byli to ludzie z naszego zakładu gazowniczego".
(s)