Przeżywali koszmar. Strażacy jechali ich ratować jak szaleni. Niesamowity film!
Rzadko można zobaczyć nagranie z wnętrza kabiny strażackiego wozu. Wrzucony do sieci przez jednostkę OSP z Kasiny Wielkiej film uzmysławia, z jaką prędkością trzeba gnać do pożaru. Tylko dzięki tej błyskawicznej akcji rodzina z Poręby Wielkiej nie straciła domu.
Czytaj też Czy sam wybrał sobie taką śmierć? Tragedia na torach [ZDJĘCIA]
Było po godzinie dwudziestej, kiedy z poddasza zaczął wydobywać się dym. Okazało się, że płonie ściana w jednym z pomieszczeń.
- Pożar powstał w przewodzie dymowym komina i zaczął się rozprzestrzeniać na poddaszu – relacjonuje oficer dyżurny limanowskiej straży pożarnej.
Pożar gasiło sześć zastępów straży pożarnej. Oprócz dwóch jednostek z Limanowej z ogniem walczyły cztery zastępy ochotnicze, Jako pierwsi pojawili się strażacy z Niedźwiedzia wspierani nie tylko przez ratowników z Kasiny Wielkiej ale także z Mszany Dolnej i Górnej.
Czytaj też Pożar domu w Zabrzeży. Strażacy ponad pięć godzin walczyli z ogniem
Akcja trwała blisko dwie godziny. Dom udało się uratować. Spaliła się tylko ściana i sufit pomieszczenia.
Z naszych ustaleń wynika, że przyczyna pożaru była wadliwa instalacja przewodu kominowego – wyjaśnia oficer dyżurny limanowskich strażaków.
Jak szybko jechali strażacy z Kasiny Wielkiej do pożaru?
- Trzeba jechać bezpiecznie - wyjaśnia jeden z członków ochotniczej jednostki. – To ogromny wóz, który waży szesnaście ton i wiezie pięć tysięcy litrów wody. A jezdnie w górach są wąskie i kręte. Inni kierowcy, kiedy słyszą sygnał syreny, nie zawsze są tego świadomi, nie zawsze szybko zjeżdżają na pobocze i robią na wolny przejazd.
Jak tłumaczy strażak, takie filmy wrzucane są na fanpage, żeby pokazać, jak wyglądają akcje niesienia pomocy innym i zaszczepić bakcyla w młodych ludziach, których Ochotnicze Straże Pożarne chętnie przyjmują w swoje szeregi.
[email protected] film OSP Kasina Wielka