Przejechali pół Europy ukryci w metalowych rurach. Podróż zakończyli w Polsce
Kilka dni temu do Polski wjechała ciężarówka przewożąca z Turcji metalowe rury. Po przekroczeniu przejścia granicznego w Chyżnem, kierowców zaniepokoiły odgłosy dobiegające z przestrzeni ładunkowej samochodu. Podejrzewali, że ktoś prawdopodobnie nielegalnie przekroczył granicę, dlatego niezwłocznie powiadomili straż graniczną i policję.
Funkcjonariusze przeszukali naczepę. Jak się okazało, podróżowali w niej nielegalnie młodzi mężczyźni o śniadej karnacji, którzy ukryli się w metalowych rurach. Kontakt z nimi był utrudniony, bo kiepsko porozumiewali się w języku angielskim. Nie posiadali przy sobie żadnych dokumentów. Dwóch oświadczyło, że pochodzi z Afganistanu i mają 19 i 21 lat. Trzeci mężczyzna twierdził, że jest 20-letnim Pakistańczykiem.
Cudzoziemcy zostali przebadali na obecność koronawirusa, ale wyniki wyszły ujemne. Następnie w obecności tłumacza języka paszto, pogranicznicy prowadzili dalsze czynności z obcokrajowcami.
- Zatrzymani mężczyźni przyznali, że przedostali się niepostrzeżenie do polskiej ciężarówki na jednym z parkingów w Belgradzie w Serbii. Celem ich podróży były kraje Europy Zachodniej – wyjaśnia chor. SG Michał Tokarczyk z referatu prasowego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.
Migrantom zostały postawione zarzuty związane z nielegalnym przekroczeniem granicy państwowej. Mężczyźni złożyli wyjaśnienia i poddali się dobrowolnie karom czteromiesięcznego pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lub trzy lata.
- Decyzją Sądu Rejonowego w Nowym Targu cudzoziemcy zostali osadzeni w Ośrodku Strzeżonym dla Cudzoziemców w Przemyślu, gdzie będą oczekiwać na dalsze czynności administracyjne, prowadzone w ich sprawach – dodaje chor. SG Michał Tokarczyk. ([email protected] Fot. KOSG)