Chciał ukraść 12-latce telefon. Wpadł w ręce policjanta
32-letni mężczyzna podszedł do dziewczyny siedzącej na przystanku autobusowym przy ulicy Lwowskiej w Nowym Sączu. Widząc, że korzysta z telefonu komórkowego, zapytał ją o godzinę. Po chwili wyrwał jej urządzenie z ręki i doszło między nimi do przepychanek. Niestety nikt ze stojących na przystanku nie zareagował. Sytuacją zainteresował się jedynie przejeżdżający w pobliżu policjant na rowerze, który był po służbie w czasie wolnym od pracy.
- Funkcjonariusz usłyszał jak dziewczyna woła o pomoc, krzycząc: „ratunku złodziej!”. Gdy policjant znalazł się na wysokości szarpiących się osób, mężczyzna zauważył jego zainteresowanie i szybko oddał telefon właścicielce, a następnie zaczął uciekać w kierunku Rynku – opisuje przebieg zdarzenia rzecznik prasowy sądeckiej policji Iwona Grzebyk-Dulak.
Zobacz także: Włamał się do apteki szpitalnej i ukradł psychotropy. Policjanci znaleźli go...
Policjant natychmiast ruszył w pościg i już po chwili zatrzymał 32-latka. Mężczyzna trafił w ręce przybyłego na miejsce patrolu. Jak się okazało, był nietrzeźwy i miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
- Dzięki postawie policjanta będącego po służbie, 12-letnia dziewczynka odzyskała swój telefon, a mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży, za co grodzi mu od 3 miesięcy do 5 lat więzienia – wyjaśnia policjantka.
RG [email protected] Fot. Ilustracyjna Sadeczanin.info