Modlili się po naszemu. Niezwyczajne nabożeństwo pod góralską kapliczką [ZDJĘCIA]
To już tradycja, że górale z pogranicza Beskidu Wyspowego i Gorców na zakończenie majowych nabożeństw spotykają się przy jednej z urokliwych wiejskich kapliczek. Tym razem była to stara dziewiętnastowieczna kapliczka w Łętowem.
Historia jej powstania nie jest znana. Jakiś czas temu odnowiona, odżywa raz w roku, podczas majowych wieczornych modlitw – wyjaśnia Magda Polańska z urzędu gminy w Mszanie Dolnej.
W pomarańczowej poświacie zachodzącego słońca regionalne stroje, w które odświętnie ubrali się Zagórzanie, wyglądały wyjątkowo; pięknie mieniły się cekiny i spinki góralskie – rekacjonuje ostatnie w tym roku majowe Magda Polańska z urzędu gminy w Mszanie Dolnej.
Kolejnym wezwaniom Litanii Loretańskiej wyśpiewywanej na całe gardło przez łętowian towarzyszyły dźwięki smyczków Kapeli Kościelnioków działającej w strukturach Stowarzyszenia Miłośników Kultury Góralskiej Pod Cyrlom z Olszówki. Modlitwę poprowadził ks. Mariusz Domaradzki MS, wikariusz Parafii p.w. Matki Bożej Królowej Polski w Łętowem.
Uroku wydarzeniu dodawali rozśpiewani młodzi górale z Zespołu Łętowianie. Pierwszy gazda we wsi, sołtys Zbigniew Florek, pełnił honory gospodarza, a niezawodne Śwarne Babki z Koła Gospodyń Wiejskich, po nabożeństwie obficie częstowały słodkimi wypiekami…
- W powietrzu unosiła się prawdziwa magia… wszak nie od dziś wiadomo, że Zagórzańskie Dziedziny to miejsce magiczne- podkreśla Magda Polańska. ([email protected]) fot.