Leszek Mazan: „Mleko – pić prosto od krowy, mieszkać – tylko w Sączu Nowym”
- W „Kalendarzu sto-letnim” a.d. 1873 znalazłem anonimowy utwór „Reguły staropolskie”, który (z moimi przypisami) – ośmielam się Państwu zarekomendować z nadzieją na praktyczne ich, w Ziemi Sądeckiej, stosowanie – pisze Leszek Mazan w najnowszym miesięczniku Sądeczanina:
Kiedy zbrojno – to ze szablą
Kiedy z miną – to już z diablą1
Kiedy strojno – to we złocie
Gdy pracować – to już w pocie2
Bankietować – to już szumnie
Sejmikować – to już tłumnie
Kiedy spić się – to jak bela3
Kiedy poić – przyjaciela4
Gdy pomagać – to sowicie
Kiedy bić – to należycie!5
Kiedy pościć – to na sucho6
Kiedy palnąć – to już w ucho! […]
Gdyś pokrzywdzon – to się mścij
Gdyś obrażon – to go bij7
Kiedy rąbnąć – to przez łeb
A kto stchórzy – to już kiep! […]
Kiedy jeździć – to już sanną8
Kiedy szaleć – to za panną9
Kiedy ładna – romansować
Gdy zalotna – to figlować10
Gdy rozsądna – to ją cenić
Lecz gdy mądra – strzeż się żenić!11
Gdy miłować – to swobody12
Gdy wyszydzać – to już mody!
Gdy mieć order – to za bliznę13
Gdy cierpieć – to za ojczyznę
Kiedy hulać – to z drugiemi14
Kiedy umrzeć – to w swej ziemi15
Tyle nasze ojce. A teraz proszę pozwolić, że wszystkie ich przykazania okadzę współczesnym środkiem dydaktycznym:
1 Większość szabli zniknęła z naszych mieszkań w latach pięćdziesiątych dwudziestego wieku: były niebezpieczne, bo mogłyby świadczyć o szlacheckim pochodzeniu gospodarza, a tacy byli wtedy be. Wybierając się dziś na bal w magistracie czy remizie strażackiej, musimy korzystać z atrybutów zastępczych. Kosy wykluczone, szlachcicom pod groźbą anatemy nigdy – nigdy! - nawet w powstaniu nie wolno ich było brać do ręki!
Natomiast diablich min uczmy się od kierowców, którym zajechaliśmy drogę.
2 No, bez przesady…
3 Obecnie podstawowym powodem uczestnictwa w imprezie towarzyskiej jest często pragnienie, „żeby mnie sponiewierało”. Konsumpcja musi jednak być intensywna, a w menu najlepiej jabole. Zakąska niewymagana.
4 He, He… Nie z nami te numery Brunner, ty świnio!
5 Najprawdopodobniej zawsze aktualny cytat z podręcznika funkcjonariuszy policji (dawniej milicji, jeszcze wcześniej żandarmerii).
6 ”Na sucho” (w Rosji tzw. suchyj zakon) to obligatoryjny okres wstrzemięźliwości od alkoholu, połączony czasem z mniej przykrym postem konwencjonalnym (najczęściej od mięsa). W Polsce aż do XVIII wieku niektóre posty „suche”, osobliwie ten „Wielki”, obejmowały również „separację od łoża”, ściślej: od związanych z nim uciech…
Po dalszą część przypisów autorstwa Leszka Mazana oraz specjalny wiersz ułożony dla Czytelników „Sądeczanina” należy sięgnąć do najnowszego wydania miesięcznika. Znajdziecie go w kioskach (KLIKNIJ TUTAJ, aby znaleźć najbliższy punkt) lub w e-wydaniu (KLIKNIJ TU, aby zamówić już teraz).
(oprac. [email protected], fot. IM)