Artyści z ciemności. Grzegorz Sztwiertnia i kategoria +68

Malarstwo, grafika, rzeźba, wideoart i techniki mieszane... We wnętrzach nowosądeckiej galerii zawisły prace: Jana Berdyszaka, Tomasza Ciecierskiego, Wandy Czełkowskiego, Tadeusza Dominika, Janiny Kraupe (jej prace prezentowane były w tym roku „Ekscentryczne” - wraz z Martą Deskur), Janusza Orbitowskiego, Jagody Przybylak, Józefa Robakowskiego, Marii Stangret, Grzegorza Sztwiertni, Janusza Tarabuła, Danuty Urbanowicz, Witolda Urbanowicza, Andrzeja Wajdy, Józefa Wagary, Zbigniewa Warpechowskiego, Jerzego Wrońskiego. Nie licząc pomysłodawcy wystawy, Grzegorza Sztwiertni, wszyscy wymienienie artyści mają już za sobą dziesiątki lat pracy twórczej. Co więc łączy ich z 45-latkiem, doktorem habilitowanym w zakresie sztuk plastycznych - na co dzień wykładowcą Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu?
- Kurator naszej wystawy, Grzegorz Sztwiertnia, to artysta, który urodził się w 1968 roku i do swojego projektu zaprosił twórców, którzy przekroczyli barierę 68 lat. Proszę się wytłumaczyć z tego, co pan zrobił, panie Grzegorzu - otworzył żartem wystawę Antoni Malczak, dyrektor Małopolskiego Centrum Kultury SOKÓŁ.
- Podczas jednej z rozmów z Łukaszem Białkowskim (kierownik programowy Galerii BWA SOKÓŁ - JB) wskazałem, że bardzo chętnie zrobiłbym wystawę artystów w bardzo podeszłym wieku, ale ich bardzo wczesnych prac, o których nie myśleli, że są formą jakiegoś artystycznego profesjonalizmu. I tak doszło to realizacji tego pomysłu - powiedział Sztwiertnia, dla którego cezurę w wyłonieniu nazwisk wystawców stanowił wiek powyżej 68 lat, w nawiązaniu m.in. do roku swoich urodzin. Pomysł nieco ekscentryczny, ale logiczny zważywszy nawet na podwyższenie wieku emerytalnego w Polsce. Kurator stworzył listę nazwisk i prac, odwiedził zakamarki pracowni wielu artystów, a ci, którzy się zgodzili, znaleźli się na wystawie „W ciemności”.
- Te prace to rodzaj ekscytacji, jaka towarzyszy momentom, gdy się wkracza w świat sztuki. To nie są kamienie milowe dla poszczególnych artystów, ale wyznaczają pewne standardy, pokazują zamysł i przyszłą drogę rozwoju - tłumaczył Sztwiertnia. Z jego propozycji - „aktywizacji zawodowej emerytowanych artystów” - powstała bardzo ciekawa, różnorodna wystawa, wymagająca bardzo dużo skupienia w obserwacji, więc na pewno warto ją zobaczyć jeszcze po wernisażu.
Na piątkowy wernisaż przybyła piątka z piętnastki artystów 68+, a wśród gości był m.in., dawno niewidziany w BWA, prof. Andrzej Szarek.
Wystawę oglądać można w Galerii Sztuki Współczesnej BWA SOKÓŁ (ul. Długosza 2) do 19 maja.

(JB)
Fot. JB