Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 8 maja. Imieniny: Kornela, Lizy, Stanisława
11/02/2023 - 17:10

Ukraina w oczekiwaniu na rosyjską ofensywę

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński zwołał naradę, która była poświęcona sytuacji na froncie w obliczu możliwej ofensywy ze strony Rosji. Wojska rosyjskie intensywnie szturmują Bachmut w ramach operacji, której celem jest zdobycie całego obwodu donieckiego i Wuhłedar, zajęcie którego utrudni zablokowanie drogi lądowej na Krym. Z pewnością najbliższe miesiące będą decyduje w trwającej wojnie i Kijów już się do nich przygotowuje. Analitycy kreślą zaś możliwe scenariusze konfliktu.

Kolejna rosyjska zmasowana ofensywa może nastąpić już w najbliższym czasie. Służby wywiadu i analitycy mówią o tym, że Władimir Putin przygotowuje się do kolejnego ataku, który może nastąpić blisko rocznicy inwazji.

- Jest wiele doniesień, że okupanci chcą dokonać w lutym coś „symbolicznego” aby zrównoważyć porażki, których doznali ub. roku. Widzimy to w nasilającej się presji na różnych odcinkach frontu,  jak również w dziedzinie informacyjnej - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński.

Sam Władimir Putin również ostrzegł przed kolejnym atakiem. W trakcie przemówienia z okazji 80 rocznicy wyzwolenia Stalingradu, większość czasu poświęcił nie wydarzeniom historycznym, ale na wściekłe ataki Zachodu i Kijowa. Zabrał głos m.in. w sprawie Leopardów oraz odgrażał się, że odpowiedź Kremla na wydarzenia na froncie będzie adekwatna.

Z racji tego, że Ukraina zapowiedziała kontrofensywę w 2023 r., Rosja z pewnością postara się uniknąć możliwości porażki czy wycofania się wojsk, jak w Charkowie czy Chersoniu. W przypadku jeśli Zachód dostarczy zapowiedziane systemy dalekiego zasięgu lub samoloty NATO, zagrożenie dla Kremla stanie się jeszcze bardziej oczywiste. W związku z tym należy oczekiwać, że Rosja skierują wszystkie siły, aby podjąć próbę odwrócenia losów wojny i co najmniej opóźnić swoją porażkę.

Na początku lutego Rada Unii Europejskiej zatwierdziła siódmą transzę pomocy w wysokości 500 mln euro w ramach Europejskiego Funduszu na rzecz Pokoju (EFP) oraz dodatkowe 45 mln euro na wsparcie misji szkoleniowej UE (EUMAM Ukraina) na rzecz szkolenia ukraińskich sił zbrojnych. Ponadto w kwietniu-maju Ukraina powinna otrzymać pierwszą partię nowej artylerii, czołgi i bojowe wozy piechoty, o których informację przekazano po szczycie Ramstein-8. Ukraiński minister obrony Oleksij Reznikow oświadczył, że chociaż zachodnie czołgi i inny nowoczesny sprzęt nie dotrą do czasu spodziewanego ataku, kraj "zgromadził zasoby i rezerwy, które możemy rozmieścić i którymi możemy go odeprzeć".

Jak pisze The New York Times, powołując się na ukraiński wywiad wojskowy, obecnie na terytorium Ukrainy przebywa około 320 tys. rosyjskich żołnierzy. Ponad 150 000 żołnierzy znajduje się na terytorium Federacji Rosyjskiej lub Białorusi. Ale tylko jedna trzecia tych oddziałów to regularne jednostki zaopatrzone w sprzęt i artylerię. Oczekuje się, że wraz z najemnikami grupy Wagnera i separatystami z tymczasowo okupowanych terytoriów żołnierze będą główną siłą ofensywną.

Jak twierdzą służby wywiadu, głównym celem ofensywy ma być dotarcie do administracyjnych granic obwodów donieckiego i ługańskiego. Obecnie Kreml rozbudowuje swoje wojska, przerzucając dodatkowe siły do okolic Mariupola. Najbardziej intensywne ataki są na dwóch kierunkach – w Bachmucie, który leży na północ od Doniecka i Wuhłedarze, który znajduje się na południowym zachodzie.

Po tym, jak „grupa Wagnera” poniosła ogromne straty w walkach o Sołedar, rosyjskie dowództwo wysłało do tych miast wsparcie w postaci regularnych oddziałów desantowych, które będą dalej próbować je okrążyć i zakończyć blokadę. Ale żeby zająć resztę obwodu, Rosjanie muszą również zdobyć inne miejscowości w kierunku Torecka i Awdijiwki. Przeciwnik próbuje osiągnąć tam powodzenie, jednak jest odpierany.

Rosjanie również przywożą coraz większe siły, w tym - sprzęt wojskowy do okupowanych terenów obwodu ługańskiego oraz budują umocnienia obronne. Analitycy uważają, że jest to również jeden z elementów przygotowań do ofensywy. Obecnie Rosjanie planują przerzucić posiłki na linię Kreminna-Swatowe.

Po rozpoczęciu ofensywy Rosjanie spróbują otoczyć Siewiersk i rozszerzyć przyczółek ofensywy na Słowiańsk. Nie udało im się tego zrobić jesienią, podczas kontrataku Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie charkowskim (kiedy ukraińscy żołnierze byli w stanie przebić się do obwodu Ługańskiego), w związku z tym wojska rosyjskie mogą podjąć kolejną próbę ataku.

Potencjalnym kierunkiem nowej ofensywy może być także Północ Ukrainy. Atak na północne regiony może nie tylko rozproszyć ukraińskie siły, ale także zakłócić linie dostaw z Zachodu. W związku z tym północne obwody budują fortyfikacje i minują bliskie granicy terytoria. Linie obronne wzmacnia także ukraińska stolica.

Zdaniem analityków Putin dalej jest przekonany, że zaangażowanie większej liczby żołnierzy i gotowość do przyjęcia nowych ofiar pozwoli Rosji wygrać, bez względu na dotychczasowe porażki. Kreml coraz bardziej podporządkowuje gospodarkę i rosyjskie społeczeństwo potrzebom wojny. Rosja nadal zaopatruje się w broń i amunicję, zwiększając produkcję wewnętrzną i pogłębiając partnerstwo z państwami autorytarnymi, takimi jak Iran i Korea Północna.

Kreml również może wykorzystać swoje znaczące więzy gospodarcze z Tadżykistanem poprzez Organizację Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym i Eurazjatycką Unię Gospodarczą by - obchodząc sankcje międzynarodowe - pozyskać części do dronów bądź gotowe aparaty w celu użycia ich przeciwko Ukrainie.

- Nic nie wskazuje na to, że Putin chce pokoju – powiedział Jens Stoltenberg, Sektretarz Generalny NATO w wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Handelsblatt”. – Nie zmienił on swoich celów. Chce podporządkować Ukrainę. Dlatego musimy nastawić się na długi konflikt i dalej wspierać Ukrainę. Obserwujemy ciężkie walki. Dlatego jest ważne, byśmy wyposażyli Ukrainę w broń której potrzebuje, aby wygrać – i dalej istnieć jako niepodległy kraj. Może być to paradoks, ale militarne wsparcie dla Ukrainy jest najszybszą drogą do pokoju – oświadczył Stolenberg.

Większość wojen kończy się przy stole negocjacyjnym. Ale to, co Ukraina może osiągnąć w takich negocjacjach, jest nierozerwalnie związane z sytuacją militarną. Kreml stara się pokazać, że jego wojska mogą odzyskać inicjatywę po miesiącach strat. Rosja wolałaby również, aby Kijów i jego sojusznicy zgodzili się na pewien rozejm, który pozostawiłby okupowane terytorium pod rosyjską kontrolą.

W związku z tym Ukraina oczekuje na tygodnie ciężkich walk, aby nie tylko oodeprzeć atak wojsk rosyjskich, ale także wyzwolić swoje terytoria. Głównym zadaniem Sił Zbrojnych Ukrainy jest maksymalne uszczuplenie sił rosyjskich w celu przygotowania warunków do nadchodzącej kontrofensywy.

Ponadto, po błyskawicznych atakach wojsk ukraińskich latem i jesienią, rosyjscy najeźdźcy wzmocnili swoją obronę za pomocą okopów, pułapek czołgowych i min - wszystko to mogło spowolnić potencjalny postęp Sił Zbrojnych Ukrainy. Oprócz broni Ukraina szkoli również personel, tworząc "Gwardię Ofensywną".

Minister Spraw Wewnętrznych Ukrainy Igor Klymenko podkreślił, że "Gwardia ofensywna" będzie skoncentrowana na wyzwoleniu terytorium, podczas gdy Siły Zbrojne Ukrainy bronią granice na froncie. Tymczasem sojusznicy Ukrainy zwiększają dostawy broni, przygotowując się do dostarczenia broni, która może pomóc ukraińskim wojskom przełamać rosyjską obronę. (Krystyna Vlodek, fot. ilustracyjne Pixabay)







Dziękujemy za przesłanie błędu