Rynek pracy: Programiści walczą o etaty w Brainville warte 8 tys. zł

Lista klientów Media Ambasador jest bardzo długa, a można na niej znaleźć m.in.: Alka-Seltzer, ING Bank Śląski, Empik, IBM, Grupę Żywiec, Onet, a także liczne marki odzieżowe. Teraz firma chce zatrudnić sześciu programistów PHP do pracy w swoim oddziale w sądeckim MMC Brainville. Wczoraj (12 listopada) w Sądeckim Urzędzie Pracy odbyło się spotkanie rekrutacyjne. Od kandydatów wymagano wykształcenia wyższego (programista aplikacji), minimum 1 rok doświadczenia zawodowego w programowaniu i projektowaniu aplikacji internetowych i desktopowych, znajomość technologii PHP oraz popularnych framework’ów. Do tego bardzo dobra znajomość relacyjnych baz danych (MySQL/Microsoft SQL/ PostgreSQL), dobra znajomość technologii XML, DOM i notacji UML, OOP, w tym także wzorców projektowych. W zakresie wymagań znajduje się także znajomość zagadnień związanych z testami jednostkowymi i znajomość języka angielskiego.
– Na stanowiska aplikowało dziewięć osób, w tym nawet jedna z Anglii. Były prowadzone rozmowy bezpośrednie z przedstawicielem firmy oraz test komputerowy, a także kandydaci dostali zadanie domowe, napisanie programu – mówi Stanisława Skwarło, dyrektor Sądeckiego Urzędu Pracy, która podkreśla, że propozycja wrocławskiej firmy jest atrakcyjna jak na sądecki rynek pracy.
– To bardzo dobra oferta – zniknęła wreszcie magiczna liczba 1600 zł, a pojawiło 8 tys. brutto. Myślę, że jak na Nowy Sącz, to dobra stawka. 21 listopada będzie spotkanie z inną firmą, która poszukuje dziesięciu osób i ma podobne wymagania. Jesteśmy zawsze otwarci na współpracę z takimi firmami – dodaje dyrektor SUP.
Podobnego zdania o ofercie jest Tomasz Zwierzchowski, programista z Warszawy. – To dobre wynagrodzenie, nawet jak na warszawskie warunki – zaznacza.
– Programiści z Nowego Sącza byli dotąd traktowani przez firmy z Polski jak Chiny. Tu poszukiwano taniej, ale wykwalifikowanej siły roboczej. Płace tutaj nie przekraczają 2,5-3 tys. zł na etacie. Owszem w dużych miastach czekają większe pieniądze, ale dla kogoś stąd, kto nie chce z Nowego Sącza wyjeżdżać, to bardzo atrakcyjna propozycja pracy – mówi Aleksander Kowal, programista ze Starego Sącza.

(JB)
Fot. BOS