Minister rolnictwa przywrócił rożnowską beluardę Stadnickim
Jest szansa, że unikalny zabytek Rożnowa zostanie odrestaurowany. Jeśli postępowanie dekomunalizacyjne prowadzone przez wojewodę zakończy się pomyślnie, potomkowie hrabiego Stadnickiego będą właścicielami XVI-wiecznej beluardy.
- Jest decyzja ministra rolnictwa i rozwoju wsi, która przywraca rodowi Stadnickich majątki zabrane na mocy dekretu PKWN z 1944 r. Decyzja nie obejmuje terenów rolnych, ale obejmuje teren parku z zabudową beluardy – mówi Józef Tobiasz, wójt gminy Gródek nad Dunajcem.
Obecnie trwa postępowanie prowadzone przez wojewodę małopolskiego, chodzi o cofnięcie decyzji komunalizacyjnej, na mocy której gmina administruje zabytkiem. Jeśli zakończy się pomyślnie beluarda przejdzie w ręce Stadnickich.
Samorządowcy liczą, że przykładem zamku Tropsztyn w Wytrzyszce, prywatyzacja obiektu przyniesie same korzyści. Dziś perła małopolskiej architektury niszczeje.
- Naszym marzeniem byłoby, żeby teren został wykorzystany z korzyścią dla gminy. Może przykładem zamku Tropsztyn, po przejęciu w ręce prywatne beluarda stanie się atrakcją regionu – dodaje Józef Tobiasz.
Przy skromnym budżecie gminy nie stać na lepsze zagospodarowanie i wypromowanie zabytku, dlatego liczą, że po sprywatyzowaniu zostanie doinwestowany z korzyścią dla rozwoju turystyki.
- Obiekt niszczeje i jest go szkoda, mieliśmy różne pomysły np. żeby zagospodarować go jako amfiteatr, bo to miejsce ma potencjał i mamy nadzieję, że po prywatyzacji będzie ciekawie wykorzystany i rozsławi Rożnów - mówi radny gminny z Rożnowa.
Twierdza obronna wzniesiona została w XVII wieku przez Jana Tarnowskiego. Na restaurację oryginalnego zabytku liczą bardzo miłośnicy Pogórza Rożnowskiego ze Stowarzyszenia „Dziś, Wczoraj, Jutro.”
- To zabytek unikatowy w skali nie tylko Polski, ale i Europy, dlatego, że na północ od Alp nie budowano tego typu bastinów. A uczynił to Jan Tarnowski. Beluarda na drodze szlaków handlowych doliny Dunajca miała spełniać rolę warowni obronnej - mówi Piotr Firlej, przewodnik beskidzki, członek Stowarzyszenia „Dziś, Wczoraj, Jutro.”
Warto wiedzieć:
Beluarda to budynek wzniesiony na planie pięcioboku o trzydziestometrowej osi. Ściany z ciosanego kamienia mają 3 metry grubości. Całość pokryta jest kamienną kopułą. Po zewnętrznej stronie na jednym z naroży wyrzeźbiono brodatego mężczyznę trzymającego odciętą głowę Turka. Na drugim narożu widnieje herb fundatora budowli. Beluarda to tylko część wielkiego projektu budowy bastionu. Jan Amor Tarnowski – projektant i budowniczy – niestety nie dokończył swojego dzieła. Pozostała beluarda, budynek bramny z piękną bramą wjazdową, kilka innych pomieszczeń m.in. lochy. Podobno od twierdzy w stronę Dunajca prowadził tajemny tunel. Po śmierci Tarnowskigo w beluardzie mieściły się: ludwisarnia, zbór ariański a wreszcie gorzelnia.
ED
Fot. ED
Obecnie trwa postępowanie prowadzone przez wojewodę małopolskiego, chodzi o cofnięcie decyzji komunalizacyjnej, na mocy której gmina administruje zabytkiem. Jeśli zakończy się pomyślnie beluarda przejdzie w ręce Stadnickich.
Samorządowcy liczą, że przykładem zamku Tropsztyn w Wytrzyszce, prywatyzacja obiektu przyniesie same korzyści. Dziś perła małopolskiej architektury niszczeje.
- Naszym marzeniem byłoby, żeby teren został wykorzystany z korzyścią dla gminy. Może przykładem zamku Tropsztyn, po przejęciu w ręce prywatne beluarda stanie się atrakcją regionu – dodaje Józef Tobiasz.
Przy skromnym budżecie gminy nie stać na lepsze zagospodarowanie i wypromowanie zabytku, dlatego liczą, że po sprywatyzowaniu zostanie doinwestowany z korzyścią dla rozwoju turystyki.
- Obiekt niszczeje i jest go szkoda, mieliśmy różne pomysły np. żeby zagospodarować go jako amfiteatr, bo to miejsce ma potencjał i mamy nadzieję, że po prywatyzacji będzie ciekawie wykorzystany i rozsławi Rożnów - mówi radny gminny z Rożnowa.
Twierdza obronna wzniesiona została w XVII wieku przez Jana Tarnowskiego. Na restaurację oryginalnego zabytku liczą bardzo miłośnicy Pogórza Rożnowskiego ze Stowarzyszenia „Dziś, Wczoraj, Jutro.”
- To zabytek unikatowy w skali nie tylko Polski, ale i Europy, dlatego, że na północ od Alp nie budowano tego typu bastinów. A uczynił to Jan Tarnowski. Beluarda na drodze szlaków handlowych doliny Dunajca miała spełniać rolę warowni obronnej - mówi Piotr Firlej, przewodnik beskidzki, członek Stowarzyszenia „Dziś, Wczoraj, Jutro.”
Warto wiedzieć:
Beluarda to budynek wzniesiony na planie pięcioboku o trzydziestometrowej osi. Ściany z ciosanego kamienia mają 3 metry grubości. Całość pokryta jest kamienną kopułą. Po zewnętrznej stronie na jednym z naroży wyrzeźbiono brodatego mężczyznę trzymającego odciętą głowę Turka. Na drugim narożu widnieje herb fundatora budowli. Beluarda to tylko część wielkiego projektu budowy bastionu. Jan Amor Tarnowski – projektant i budowniczy – niestety nie dokończył swojego dzieła. Pozostała beluarda, budynek bramny z piękną bramą wjazdową, kilka innych pomieszczeń m.in. lochy. Podobno od twierdzy w stronę Dunajca prowadził tajemny tunel. Po śmierci Tarnowskigo w beluardzie mieściły się: ludwisarnia, zbór ariański a wreszcie gorzelnia.
ED
Fot. ED