Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 6 maja. Imieniny: Beniny, Filipa, Judyty
13/12/2020 - 15:15

„Przypatrzcie się ptakom podniebnym"

Podczas modlitwy Ojciec przypomina nam, kim jesteśmy, i „zleca” Duchowi Świętemu dalsze szlifowanie diamentu, który trzyma w swoich dłoniach.

[...]

Kiedy Jezus opowiadał przypowieści, odsłaniając, kim jest niewidzialny Ojciec, odwoływał się do codziennego i zmysłowego doświadczenia. Mówi o ziarnie, drzewach, ptakach, pracy, owcach, rodzinie i winnicy. Zanim otworzył usta, najpierw patrzył w ciszy na świat, słuchał mowy stworzenia, obserwował życie ludzi, bo – wbrew pozorom – pewnie nigdzie Mu się nie spieszyło i niczego nie musiał osiągnąć. A później od tego, co zmysłowe przechodził do tego, co niewidzialne. Nie powinna nas więc dziwić Jego rada na gorączkowe zabieganie i niepokój. W kazaniu na górze zaleca pozornie banalne ćwiczenie, które wskrzesza i podtrzymuje w nas ducha kontemplacji: „Przypatrzcie się ptakom podniebnym. (…) Przypatrzcie się liliom polnym” (Mt 6,26.28). Tylko tyle. Prościej się nie da.

Żeby przypatrzeć się, trzeba się zatrzymać, stanąć, usiąść i zamilknąć. Czy można bowiem zauważyć, co się dzieje wokół mnie, gdy idę z kimś na spacer i rozmawiam? Owszem, ale znacznie więcej ujrzę, gdy milczę i patrzę. Z tego patrzenia na ptaki i lilie płynie nauka, ale również pokój. Stają się one milczącym głosem Boga. Cisza skupia na prostocie, która z początku wydaje się nudą, ponieważ nie emanuje niekończących się naskórkowych wrażeń. Jednak po jakimś czasie cisza rozbudza w nas zmysł zdziwienia, chociaż najpierw trzeba się uporać z wewnętrznym hałasem i chaosem. Powinno nas zastanawiać, dlaczego tyle robimy, by uniknąć patrzenia na otaczający świat w ten bajecznie prosty sposób. […]

W modlitwie poznajemy dogłębnie, kim tak naprawdę jesteśmy. Tutaj krystalizuje się i wzmacnia nasza nowa tożsamość. Jeśli podczas modlitwy słyszymy głosy potępienia, nagany i wątpliwości, to prawdopodobnie pod samego Boga podszywa się zły anioł. Modlitwa bowiem powinna nas pokrzepiać. Nie chodzi tu jednak – przypomnijmy – o pozytywną dawkę emocji. Modlitwa dotyka nas na znacznie głębszym poziomie. Co więcej, modlimy się, ponieważ jesteśmy nazwani dziećmi Ojca, ale arcydzieło stworzenia nie zostało jeszcze ukończone. Podczas modlitwy Ojciec przypomina nam, kim jesteśmy, i „zleca” Duchowi Świętemu dalsze szlifowanie diamentu, który trzyma w swoich dłoniach.

[...]

Dariusz Piórkowski SJ, Modlitwa, Poradnik dla tych, którzy (nie) lubią się modlić, Wydawnictwo WAM, 2020

Dziękujemy Wydawnictwu WAM za udostępnienie cytowanych fragmentów







Dziękujemy za przesłanie błędu