Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 19 maja. Imieniny: Celestyny, Iwony, Piotra
26/08/2015 - 18:45

Sandecja bez wygranej, za to z remisem

W dzisiejsze ciepłe, słoneczne popołudnie przy ulicy Kilińskiego 47 spotkały się ze sobą drużyny, które po czterech kolejkach miały na koncie po siedem „oczek”. Sandecja podejmowała ekipę Chrobrego.

Na stadion zawitało niemal dwa tysiące kibiców i obejrzało całkiem ciekawe zawody. Nie był to może dreszczowiec, do którego w ostatnim czasie przyzwyczaili piłkarze Kasperczyka, ale nie brakowało goli i… czerwonych kartek.

W pierwszych sekundach gry do głosu doszli miejscowi, ale piłkę po dośrodkowaniu Sobotki z lewej strony boiska, wybili obrońcy gości. Kolejne minuty to przebudzenie przyjezdnych i próby główkowania z obrębu pola karnego zakończone interwencjami Radlińskiego. - Ten mecz musimy wygrać! – skandowali kibice Biało-Czarnych.

W dwudziestej minucie Sandecja stworzyła sobie naprawdę groźną okazję do zdobycia bramki! Z lewej dośrodkował aktywny Sobotka, do piłki wyskoczył Dudzic i gdy wydawało się, że futbolówka wpadnie do siatki, skutecznie wyłapał ją Szymański. Nie minęła minuta, a znów podawał Sobotka. Tym razem obsłużył Tarasenkę, ale uderzenie Ukraińca z prawej strony boiska, obronił golkiper Chrobrego. 

Na około dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy, tempo gry nieco spadło. Mniej było akcji oskrzydlających, a więcej walki w środku boiska czyli znak firmowy pierwszoligowych boisk.

W 39. minucie atmosfera była już na tyle spokojna, że goście jakby uśpieni nawet nie zauważyli jak w obręb szesnastki wpakował się Małkowski. Jeden z obrońców głogowskiego klubu próbując wyłuskać piłkę spod nóg gracza Sandcji, zahaczył go i sędzia wskazał na wapno! Do piłki podszedł Arkadiusz Aleksander i pewnym strzałem po ziemi pokonał bramkarza gości! 1-0! Trzeci gol ligowy Aleksa sezonu 2015/2016 stał się faktem.

Chrobry mógł wyrównać cztery minuty później, ale Radiński popisał się fantastyczną interwencją i z najbliższej odległości zdołał wybić piłkę po próbie Górskiego. 

Druga połowa to spokojniejsze tempo gry w porównaniu z pierwszą i więcej fauli. W 58. minucie meczu po „sankach” na Bartkowie z boiska wyleciał Sędziak. Mimo tego przyjezdni nie składali broni. Jeszcze w 67. minucie szansę miał Aleksander, ale nie sięgnął piłki po dośrodkowaniu. Dziesięć minut później był już remis. W polu karnym sądeczan celnie główkował Byrtek i piłka wpadła tuż przy lewym słupku. 
W ostatnich minutach przewagę uzyskała Sandecja jednak nie potrafiła udokumentować jej trafieniem. W 88. minucie przed ogromną szansą na gola stanął Szczepański, gdy po ładnej akcji, stojąc dziesięć metrów od bramki, otrzymał piłkę jak na patelni, niestety zdecydował się na woleja i piłka zamiast zatrzepotać w siatce poszybowała hen wysoko w siną dal. 

Sandecja zremisowała drugi mecz w tym sezonie. Ma również na koncie dwie wygrane i porażkę. 

Sandecja Nowy Sącz – Chrobry Głogów 1-1 (1-0)
1:0 Aleksander (rzut karny) 39, 1:1 Byrtek 77.

Żółte kartki: Makuch, Małkowski, Szufryn (SAN) –Hudyma, Sędziak.

Sandecja: Radliński – Makuch (56 Bartków), Szufryn, Szarek, Sobotka – Dudzic, Nather, Baran, Tarasenko (62 Szczepański), Małkowski – Aleksander (78 Ctvrtnicek).

Chrobry: Szymański – Michalec, Byrtek, Bogusławski, Samiec – Kościelniak, Gąsior (70 Hałambiec), Drewniak, Hudyma, Machaj (46 Sędziak) – Górski (93 Górski).

Sędziował: Jacek Lis (Katowice).

(RSZ)
Fot. (RSZ)







Dziękujemy za przesłanie błędu