Sandecja bez wygranej, za to z remisem
Na stadion zawitało niemal dwa tysiące kibiców i obejrzało całkiem ciekawe zawody. Nie był to może dreszczowiec, do którego w ostatnim czasie przyzwyczaili piłkarze Kasperczyka, ale nie brakowało goli i… czerwonych kartek.
W pierwszych sekundach gry do głosu doszli miejscowi, ale piłkę po dośrodkowaniu Sobotki z lewej strony boiska, wybili obrońcy gości. Kolejne minuty to przebudzenie przyjezdnych i próby główkowania z obrębu pola karnego zakończone interwencjami Radlińskiego. - Ten mecz musimy wygrać! – skandowali kibice Biało-Czarnych.
W dwudziestej minucie Sandecja stworzyła sobie naprawdę groźną okazję do zdobycia bramki! Z lewej dośrodkował aktywny Sobotka, do piłki wyskoczył Dudzic i gdy wydawało się, że futbolówka wpadnie do siatki, skutecznie wyłapał ją Szymański. Nie minęła minuta, a znów podawał Sobotka. Tym razem obsłużył Tarasenkę, ale uderzenie Ukraińca z prawej strony boiska, obronił golkiper Chrobrego.
Na około dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy, tempo gry nieco spadło. Mniej było akcji oskrzydlających, a więcej walki w środku boiska czyli znak firmowy pierwszoligowych boisk.
W 39. minucie atmosfera była już na tyle spokojna, że goście jakby uśpieni nawet nie zauważyli jak w obręb szesnastki wpakował się Małkowski. Jeden z obrońców głogowskiego klubu próbując wyłuskać piłkę spod nóg gracza Sandcji, zahaczył go i sędzia wskazał na wapno! Do piłki podszedł Arkadiusz Aleksander i pewnym strzałem po ziemi pokonał bramkarza gości! 1-0! Trzeci gol ligowy Aleksa sezonu 2015/2016 stał się faktem.
Chrobry mógł wyrównać cztery minuty później, ale Radiński popisał się fantastyczną interwencją i z najbliższej odległości zdołał wybić piłkę po próbie Górskiego.
Druga połowa to spokojniejsze tempo gry w porównaniu z pierwszą i więcej fauli. W 58. minucie meczu po „sankach” na Bartkowie z boiska wyleciał Sędziak. Mimo tego przyjezdni nie składali broni. Jeszcze w 67. minucie szansę miał Aleksander, ale nie sięgnął piłki po dośrodkowaniu. Dziesięć minut później był już remis. W polu karnym sądeczan celnie główkował Byrtek i piłka wpadła tuż przy lewym słupku.
W ostatnich minutach przewagę uzyskała Sandecja jednak nie potrafiła udokumentować jej trafieniem. W 88. minucie przed ogromną szansą na gola stanął Szczepański, gdy po ładnej akcji, stojąc dziesięć metrów od bramki, otrzymał piłkę jak na patelni, niestety zdecydował się na woleja i piłka zamiast zatrzepotać w siatce poszybowała hen wysoko w siną dal.
Sandecja zremisowała drugi mecz w tym sezonie. Ma również na koncie dwie wygrane i porażkę.
Sandecja Nowy Sącz – Chrobry Głogów 1-1 (1-0)
1:0 Aleksander (rzut karny) 39, 1:1 Byrtek 77.
Żółte kartki: Makuch, Małkowski, Szufryn (SAN) –Hudyma, Sędziak.
Sandecja: Radliński – Makuch (56 Bartków), Szufryn, Szarek, Sobotka – Dudzic, Nather, Baran, Tarasenko (62 Szczepański), Małkowski – Aleksander (78 Ctvrtnicek).
Chrobry: Szymański – Michalec, Byrtek, Bogusławski, Samiec – Kościelniak, Gąsior (70 Hałambiec), Drewniak, Hudyma, Machaj (46 Sędziak) – Górski (93 Górski).
Sędziował: Jacek Lis (Katowice).
(RSZ)
Fot. (RSZ)