To miał być taki szczęśliwy dzień... I wszystko runęło jak domek z kart. Od tej historii chce się płakać
Osiemset pięćdziesiąt gramów życia
Tak czekali na jego narodziny, cieszyli się, że będą mieć synka. To miał być taki radosny dzień…Ale Filipek urodził się za wcześnie. Przyszedł na świat w trzydziestym tygodniu ciąży. Ważył ledwie osiemset pięćdziesiąt gramów.
Zaraz po narodzinach pokazał że nie chce się poddawać. Tak dzielnie walczył o każdy dzień, czym zadziwił lekarzy - mówią jego rodzice. - Jednocześnie dał nam to mnóstwo wiary i nadziei, że będzie dobrze!
Czytaj też Był owinięty tylko w biały ręcznik. Tajemnica noworodka znalezionego w oknie życia w Nowym Sączu
Tak dzielnie walczy o każdy dzień
- Wiedzieliśmy jednak, że walka o zdrowie Filipka nie będzie łatwa. Do przedwczesnego porodu doszło z powodu przedwczesnego odklejenia się łożyska – opowiadają. - Synek urodził się z dysplazją oskrzelowo płucną rozpoczynającą się w okresie okołoporodowym, oraz nerką podkowiastą, niewydolnością krążeniowo-oddechową. Do tego doszedł wrodzony brak jednej małżowiny usznej, niedorozwój żuchwy po lewej stronie, oraz kości skroniowej – dodają rodzice malucha, który spędził w szpitalu sto szesnaście dni.
Kiedy miał już blisko dwa miesiące, doszło do powikłań, do martwiczego zapalenia jelit. I znowu dzielnie walczył o życie każdego dnia. Teraz jest karmiony sondą nosowo-żołądkową i wymaga okresowo tlenoterapii.
Czytaj też Olśniewa urodą i talentem. Śpiewająca lekarka spod Limanowej robi furorę w internecie [ZDJĘCIA]
Czeka ich długa i kosztowna batalia
- Często odwiedzamy lekarzy specjalistów, rehabilitantów i terapeutów. Wszystko to poprawia rozwój naszego synka, jednak niestety to wymaga ciągłych wydatków – mówią rodzice Filipka, których czeka bardzo długa i kosztowna batalia o zdrowie synka.
Ogólny koszt leczenia i rehabilitowania dziecka znacznie przekracza ich budżet, dlatego rozpaczliwie proszą o pomoc.
Pieniądze na leczenie Filipka zbierane są za pośrednictwem portalu Siepomaga ([email protected]) fot. siepomaga.pl
.