Dlaczego zdecydował się pan na start w wyborach wójta gminy Nawojowa?
- Mój start w tych wyborach był od dawna zaplanowany, ponieważ założyłem sobie taką ścieżkę, że będę działał w samorządzie jako radny gminy Nawojowa, następnie członek jej prezydium.
Zdobyłem zaufanie mieszkańców i z nim mandat radnego w wyborach w 2018 roku z założeniem, że poznam jak działa gmina, jak działa cały samorząd. Zaobserwowałem od tamtego czasu dużo ciekawych rzeczy i dużo nieprawidłowości oraz decyzji, które podjąłbym inaczej.

Na pewno skonsultowałbym pewne inwestycje z ludźmi, ponieważ jak zauważyłem, nawet sugestie rady dla wójta nie były decydujące i wiele decyzji podjął po swojemu, choćby w kwestii inwestycji związanej z parkiem, który został zaplanowany naprzeciwko siedziby gminy. Ja zaproponowałem całkiem inną koncepcję. Zrobiłem projekt, zaangażowałem się w pomysł, który wszyscy radni poparli, żeby ta inwestycja była połączona z centrum rekreacji. Wójt i tak znowu zmienił kolejny raz koncepcję, według rad kolejnego architekta, ponieważ podpatrzył, co zadziało się w gminie Łabowa.

Mam projekt, mam zrobioną wizualizację, więc na pewno wykorzystałbym ten teren inaczej, ponieważ wójt zaprojektował tam sobie kolejną tężnię solankową, przy tak ruchliwej trasie, którą jeździ tysiące samochodów w stronę Krynicy i w stronę Nowego Sącza. To nie jest dobre miejsce. Myślę, że gmina powinna się porozumieć z rodziną Mańkowskich, spadkobiercami hrabiego Stadnickiego. Z panem Mańkowskim zapewne można byłoby się porozumieć, ma piękny park, który dałoby się zagospodarować. Trzeba tylko usiąść do rozmów, tak, żeby gmina partycypowała w kosztach takiego wspólnego przedsięwzięcia.

Co uznaje pan jako swój sukces jako radnego obecnej kadencji?
- Moim celem numer jeden to było założenie sieci światłowodowej, starałem się, żeby jak najszybciej ta sieć powstała. Zbierałem podpisy u mieszkańców, ponieważ wtedy wybuchła pandemia i dużo ludzi pracowało zdalnie i mieliśmy problemy z dostępem do internetu. Trwało to prawie pięć lat, ale w tamte wakacje udało się w 2023 roku, że ulica Leśna, którą reprezentuję, Zielona, Starosądecka, ludzie mają szybki internet, są bardzo zadowoleni. Powstało też na ulicy Zielonej oświetlenie.

Wiadomo, było też dużo drobnych spraw, które próbowałem, jako radny, załatwić. Choćby przyłączenie wody do jednego z gospodarstw. Wiele osób zgłaszało się do mnie, żeby choćby zamontować lustra przy newralgicznych, niebezpiecznych miejscach. Takie, ludzkie sprawy.

Teraz będziemy robili całą przebudowę ulicy Leśnej. Wszystkie zgody są podpisane, jest już zatwierdzony projekt. Powstaje tam bardzo duże osiedle, chodnik wybudujemy od lasu w stronę Leśniczówki. Wiadomo, że na to się też nakładają inwestycje, które, jako radni, popieraliśmy, głównie przebudowę wielu dróg w całej gminie.

Poza parkiem, o którym pan wspomniał, co, jako wójt, widzi pan jako priorytet na przyszłą kadencję?
- Na pewno chciałbym kontynuować wszystkie prace i projekty, które są rozpoczęte. Chciałbym też wprowadzić darmową komunikację dla dzieci i młodzieży do lat 18. Konsultowałem to w zarządzie MPK. Byłby to koszt w granicach 250 tysięcy rocznie. Myślę, że to nie jest jakiś dużo, zwłaszcza gdybyśmy postarali się o dofinansowanie.

Przeczytaj program Adama Herbuta na stronie adamherbut.pl

Należy turystycznie rozwinąć naszą gminę, ponieważ jesteśmy naturalnym łącznikiem między Nowym Sączem a Łabową i Krynicą. Chciałbym, a właściwie chcielibyśmy docelowo połączyć te gminy ścieżkami rowerowymi. zagospodarować też odcinki brzegów Kamienicy, żeby można było nad rzeką wypocząć w normalnych warunkach. Kąpielisko, czy basen za duże kosztuje, a jego utrzymanie to około 200 tysięcy złotych miesięcznie. Tym bardziej, że dużo gmin teraz w to inwestuje; w Krynicy będzie niebawem duży aquapark.

Na pewno przydałaby się wieża widokowa. Mamy do tego dużo bardzo fajnych punktów, jak Popardowa, czy Bącza Kunina. Należałoby zrobić tam miejsce wypoczynku, na grilla, żeby ludzie mogli spędzić tam czas z rodzinami.

Trzeba również kontynuować rozbudowę kanalizacji i wodociągów, bo w dobie XXI wieku każda miejscowość w gminie Nawojowa powinna być już skanalizowana i posiadać wodociąg z bieżącą wodą.
Choć mamy teren górzysty, podłączamy gaz, są ciągnięte nowe nitki. W Popardowej czy Bączej Kuninie na pewno jest to cięższe do wykonania, ale myślę, że można sobie z tym poradzić, pozyskując jak najwięcej środków unijnych, żeby takie inwestycje szły cały czas do przodu. O kolejnych zamierzeniach już wkrótce... (tomasz.kowalski@sadeczanin.info) Fot. tk