Małgorzata Gromala reprezentuje KW Bezpartyjni Samorządowcy.

Jak widzi przyszłość, co jej zdaniem należy usprawnić w służbie zdrowia, co należy zrobić, aby mieszkańcom Nowego Sącza i regionu żyło się lepiej?

Przypomnijmy, że wszyscy uczestnicy debaty - siedem „jedynek” otrzymali i odpowiadali na te same pytania

Co jest najważniejsze lokalnie, dla wyborców w okręgu numer 14? Sprawy, którymi pilnie się Państwo zajmiecie?

Jestem samorządowcem z 23-letnim stażem, a z list Bezpartyjnych Samorządowców startuje do Sejmu, bo chce zakończyć wojnę polsko – polską. Wszyscy chcemy normalnej Polski. Mam nadzieję, że uda się to osiągnąć po tych wyborach. Nie może być dalej takiej polaryzacji. Jeśli chodzi o moje plany dla Sądecczyzny to chciałabym się zająć sprawami mieszkańców czyli tym wszystkim co robią lokalne samorządy przy wsparciu rządowym.

Największym problem Sądecczyzny są moim zdaniem rozwiązania komunikacyjne. Jak bumerang wraca sprawa „Sądeczanki”. Jest ona podnoszona przy każdych wyborach, ale do tej pory nie została zrealizowana. Korki na drogach, jak były tak są.

Korkuje się ulica Węgierska (miała powstać „Węgierska – Bis”) i inne ulice. Nic się z tym nie robi. Oprócz tych głównych, strategicznych dróg dla Sądecczyzny ważne są także drogi lokalne. Uważam, że należy na nich poprawić bezpieczeństwo budując chodniki i je remontując. Nie wspomnę o pozostałej infrastrukturze czyli kanalizacji i wodzie. Są to takie przyziemne sprawy, które dotyczą każdego mieszkańca. I nad tymi sprawami chciałabym się pochylić.

Co zrobić aby mieszkania były bardziej dostępne, aby połowa ludzi w wieku od 25 do 34 lat nie mieszkała dalej z rodzicami?

Czytaj dalej - TUTAJ

- Jeśli chodzi o mieszkania, gmina i miasto Rabka – Zdrój przystąpiły do budowy mieszkań w ramach tzw. społecznych inicjatyw mieszkaniowych. Myślę, że był to świetny pomysł, ponieważ gmina dawała działkę, a państwo oraz przyszły mieszkaniec w niewielkiej kwocie partycypowali w wybudowaniu tego mieszkania. Problemem było jednak to, że musiały w tym celu powstać spółki. My chcielibyśmy, aby te mieszkania budowały samorządy. Posiadamy tereny albo korzystamy z krajowego zasobu nieruchomości. Myślę, że jest to bardzo dobre rozwiązanie.

Małe miejscowości wyludniają się. Z tym spotykamy się. Jako Bezpartyjni Samorządowcy proponujemy bezpłatną komunikację. Mieszkania w większych miastach są bardzo drogie. W Rabce, gdzie jestem zastępcą burmistrza są one dużo tańsze. Gdyby Rabka i każda inna miejscowość była powiązana z Krakowem bezpłatną komunikacją to można byłoby z tych tańszych mieszkań korzystać.

Co zrobić, aby kolejki do lekarzy specjalistów i specjalistycznych procedur, m.in. rehabilitacji były krótsze?

Przede wszystkim powinniśmy postawić na kształcenie kard medycznych. Lekarzy ciągle brakuje. W Rabce jest szpital miejski, wiec wiemy z czym się borykamy. Trzeba bardzo mocno zreformować Narodowy Fundusz Zdrowia. Oddzielić ostatecznie leczenie publiczne od leczenia prywatnego. Przychodnie i szpitale publiczne są bardzo obciążone. Lekarz, który wykształcił się w Polsce powinien przynajmniej przez dziesięć lat przepracować w jakiejś jednostce publicznej - w szpitalu czy w przychodni. Coś takiego znacznie ułatwiłoby dyrektorom szpitali pozyskiwanie kadry medycznej.

Narodowy Fundusz Zdrowia nie do końca zadbał o to, aby ten podział środków był właściwy. Wiem, jak wygląda kontraktacja usług. Pacjenci są przyjmowani w przychodniach, ale tzw. „nadkontraktacja” jest wypłacana po długim okresie czasu. W Rabce czekamy od pół do roku na te wypracowane środki. To paraliżuje służbę zdrowia. Kolejną rzeczą, która usprawniłaby służbę zdrowia to elektroniczna rejestracja pacjentów.

Sądy – jak skończyć z przeciągłością postępowań?

Czytaj dalej - TUTAJ

Kolejki w sądach są coraz dłuższe. Nie ma co ukrywać. Dopuszczenie mediatorów, rozszerzenie ich kompetencji pewnie znacznie skróciłyby te kolejki. Kolejnym problemem w sądach jest elektroniczny obieg dokumentów. To również znacznie usprawniłoby funkcjonowanie sądów. W Sądzie Rejonowym w Nowym Sączu jest 40 sędziów, a znacznie więcej mediatorów.

Relacje z Ukrainą. Jak Polska powinna postępować w obliczu trwającej tam wojny?

Wojna jest dramatem każdego narodu, gdzie ona trwa. Inna sytuacja była półtora roku temu, kiedy otworzyliśmy dla Ukraińców granice, swoje domy i swoje serca. Jako Polska byłam dumna z tego, że nasz naród stanął na wysokości zadania i pomógł Ukraińcom. Sytuacja zmieniła się. Część Ukraińców wpisała się w to, co dzieję się w naszym środowisku. Mamy spośród nich lekarzy, którzy zaczęli pracować w szpitalach, budowlańców, fryzjerów. Cieszę się, że tym osobom udało się znaleźć pracę. Jednak z punku widzenia gospodarczego to jest dramat. Afera zbożowa dotknęła Polskę. Nasi rolnicy borykają się z wieloma problemami. Sądecczyzna słynie z sadownictwa i nasi sadownicy mają problem ze sprzedażą naszych płodów rolnych.

Państwo nie stanęło na wysokości zadania. Uważam, że rząd polski powinien wystąpić do Unii Europejskiej i krajów ościennych o to, aby koszty, które ponieśliśmy jako państwo na utrzymanie Ukraińców zostały nam zwrócone. Z całym szacunkiem dla wszystkich osób z Ukrainy, którym należy pomagać, ale nie może być tak, że babcia i dziadek, będący na emeryturze, pobierają je z naszego budżetu, choć nie pracowali w naszym kraju. Dopóki trwa wojna na Ukrainie i ten kraj się broni to my w jakimś stopniu jesteśmy bezpieczni. Ukrainę należy wspierać w tym, aby jak najdłużej odpierała ataki.

Referendum – Jak Państwo w nim zagłosujecie i dlaczego?

Uważam, że Polacy powinni wypowiedzieć się w referendum i powinno to być święto demokracji, ale pytania zostały skonstruowane tak, że nie da się inaczej odpowiedzieć niż 4 razy nie. Te pytania obrażają naszą inteligencję. Tych pytań nie powinno tam być. Referendum powinno dotyczyć innych spraw np. PIT 0 dla mieszkańców, który proponują Bezpartyjni Samorządowcy, bezpłatnej komunikacji. Osobiście nie wezmę udziału w tym referendum.

(i.michalec@sadeczanin.info, fot. Sadeczanin.info)