Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 27 kwietnia. Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty
11/10/2023 - 13:15

Kandydatka Trzeciej Drogi chce to zrobić w Sejmie. Idzie tam z jasnym planem

To już ostatnie dni kampanii wyborczej. W niedzielę zdecydujemy o tym, kto będzie rządził Polską. W naszym okręgu o mandaty walczy 133 kandydatów. Wśród nich jest Iwona Tumidajewicz z Trzeciej Drogi. Co jest dla niej priorytetem?

Skąd pani decyzja o kandydowaniu do Sejmu?
- Uważam, że potrzebne są zmiany - odpowiada Iwona Tumidajewicz. Nie podoba mi się obecna polityka, a przede wszystkim brak pomocy dla mikroprzedsiębiorców i młodych. Kolejna sprawa to emerytury wynoszące 50 proc. po zmarłym. Moja mama została wdową w wieku 42 lat mając 800 zł. Tak nie może być, jestem za emeryturą bez podatku. To zmotywowało mnie do startu.

Co pani chce zrobić dla Sądecczyzny i czy zacznie pani od „sądeczanki”?
- Drogowy łącznik jest bardzo potrzebny. Nie tylko do Nowego Sącza, ale też do Gorlic. Brak komunikacji z Brzeskiem sprawia, że nie ma chęci do inwestowania w naszym mieście, co tym samym powoduje bezrobocie. 

Czy weźmie pani udział w referendum i jak będzie pani głosować?
Nie wezmę w nim udziału. Uważam, że to marnowanie naszych oszczędności.

Czy jest pani za utrzymaniem programów socjalnych, wprowadzonych przez PiS?
Programy socjalne są w porządku. Błędy poprzednich rządów pokazały lukę w tym obszarze. Jestem jednak przeciw rozdawnictwu. Ludzie powinni być motywowani do pracy, a nie żyć z zasiłków.

Czy jest pani za utrzymaniem religii w szkołach?
Jestem pokoleniem, które wyrosło chodząc na religię do salki katechetycznej obok kościoła. Jak widać mi to nie zaszkodziło. Każdy ma mieć prawo wyboru.

Co pani sądzi o zapowiedzi wprowadzenia aborcji na życzenie do 12 tygodnia?
Jestem za uchyleniem decyzji Trybunału Konstytucyjnego.

Czy jest pani za utrzymaniem pomocy dla Ukrainy?
To trudny temat. Przez wiele miesięcy pomagałam finansowo i materialnie. Mam świadomość, że gdyby Ukraina nie dała rada, to nie wiadomo gdzie Rosja mogłaby się zatrzymać. Mieszkam jednak obok granicy i nieraz słyszałam, że Rzeszów jest ich, więc mam mieszane poglądy. 

Jestem od lat samorządowcem, prowadziłam firmę i mogę powiedzieć, że gorzej niż teraz już być nie może. Lokale są puste, przedsiębiorcy łapią się za głowę, a co będzie od przyszłego roku? Lokalne firmy przyjmują ponad 200 osób, skąd mają mieć pieniądze na podwyżki? Jak będą wyglądały zarobki nauczycieli w porównaniu do sprzątaczki albo pracownika gospodarczego w porównaniu do inspektora w gminie? Mam wrażenie, że kwoty będą takie same.

([email protected]. fot.: Iwona Tumidajewicz) 







Dziękujemy za przesłanie błędu