Zabiły go Rysy. To był tragiczny weekend na tatrzańskich szlakach

To był tragiczny weekend w Tatrach. Nie żyje turysta, który wybrał się na Rysy. Ratownicy ostrzegają, że na tatrzańskich szlakach panują trudne warunki i odradzają wyjścia w wyższe partie gór.

Czytaj też Zderzenie ze zwierzęciem skończyło się dramatem dla młodego człowieka

Ciało mężczyzny ratownicy TOPR dostrzegli w sobotę z pokładu śmigłowca. Jeden z nich był w to miejsce desantowany. Potwierdził zgon mężczyzny.

Prawdopodobnie do wypadku doszło wcześniej, możliwe że poprzedniego dnia – powiedział radiu RMF reporter Maciej Pałahicki. Zwłoki turysty zostały przetransportowane do Zakopanego.

Nie jest wykluczone, że to poszukiwany od piątku mężczyzna, który nie wrócił z wycieczki na Rysy – poinformowała rozgłośnia.

Czytaj też Przeklęta DK 75. Bus pełen dzieci zderzył się z osobówką w Łososinie [ZDJĘCIA]

Ratownicy ostrzegają, że na tatrzańskich szlakach panują trudne warunki i odradzają wyjścia w wyższe partie gór. W wielu miejscach występuje oblodzenie, które maskuje niewielka warstwa śniegu.

Jak przypomina RMF, szlaki turystyczne po polskiej stronie Tatr są otwarte przez cały rok, natomiast Słowacy już z początkiem listopada zamknęli wysokogórskie szlaki turystyczne w swojej części. Ograniczenie potrwa do połowy czerwca przyszłego roku. To oznacza, że fani górskich wędrówek po stronie polskiej nie będą mogli przechodzić na słowacka stronę Tatr. Takie ograniczenie jest wprowadzane co roku na okres zimowy. ([email protected])fot.jm

Skomentuj