Za kilka dni wiosna, a w Tyliczu temperatura szokuje

No i sprawdziły się co do joty prognozy synoptyków, którzy ostrzegali o bardzo silnym mrozie w nocy z piątku na sobotę. Jak podał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, właśnie tej nocy Małopolska było tym województwem, w którym było najzimniej.

A miejscowością, w której temperatura była najniższa był Tylicz w gminie Krynica Zdrój. IMPGW podało, że termometry wskazały tam minus 19,2 st. C.

Zadzwoniliśmy do sołtysa tej urokliwej miejscowości Tadeusza Jarzębaka. Sołtys bynajmniej nie był taką informacją zaskoczony.

- Sądzę, że temperatura była niższa – mówi Tadeusz Jarzębak. – Mieszkańcy mówili mi, że w nocy było minus dwadzieścia pięć stopni, ale ta temperatura waha się różnie w różnych miejscach wsi. Takie niskie temperatury w Tyliczu mnie absolutnie nie szokują – dodaje nasz rozmówca.

Czytaj także: To był wyścig z czasem. Pomoc dla narciarza dotarła niemal w ostatniej chwili

Tylicz to niezwykle urokliwa miejscowość w gminie Krynica Zdrój, gdzie zima utrzymuje się znacznie dłużej niż w innych regionach Sądecczyzny. Miejscowość ta ma specyficzny mikroklimat. To raj dla narciarzy.

Za kilka dni będziemy mieli kalendarzową wiosnę, a w Tyliczu sroga zima na całego.

- Tydzień temu mieliśmy tutaj minus 17 stopni – dodaje nasz rozmówca. – Taki urok tej miejscowości, że u nas występują bardzo duże wahania temperatury. Na przykład w dzień na termometrze mamy plus pięć, czy sześć stopni, a w nocy temperatura spada u nas przykład do minus dwudziestu stopni. Mieszkańcy przyzwyczaili się do takich skoków. Przywykliśmy.

Czytaj także: Staranował bramę, przejechał w poprzek al. Sucharskiego. Mieszkańcy zamarli

Sołtys Jarzębak mówi, że takie minusowe temperatury nie są najniższymi, jakie zanotowano w tej miejscowości. Przypomina sobie, że mniej więcej dwadzieścia lat temu odnotowano w Tyliczu temperaturę, która osiągnęła minus czterdzieści stopni.

Czytaj także: Byłe składowisko odpadów w Nowym Sączu zamieni się w farmę fotowoltaiczną

- Proszę mi wierzyć. To żadna pomyłka. – dodaje.

Sołtys Jarzębak zwraca uwagę na jeszcze jedną prawidłowość. Kiedy w Nowym Sączu – stolicy Sądecczyzny czy w miejscowościach wpisujących się w Dolinę Popradu nie ma śniegu, a mieszkańcy odkładają już zimową odzież do szafy, w Tyliczu nadal królują zimowe kurtki, czapki i rękawiczki.

Obecnie w Tyliczu jest jeszcze śnieg, czynne są wyciągi. Pokrywa śniegu utrzymuje się tam niekiedy aż do kwietnia.

[email protected], fot. Janusz Kieblesz.