"Wyrażamy kategoryczny sprzeciw". Znamy treść pisma mieszkańców Korzennej
W piśmie adresowanym do urzędu marszałkowskiego mieszkańcy Korzennej wyrazili kategoryczny sprzeciw w sprawie wniosku firmy Mo-Bruk o wszczęcie postępowania administracyjnego w sprawie zmiany pozwolenia zintegrowanego w ten sposób, aby spółka mogła przetwarzać większą ilość odpadów niebezpiecznych dziennie.
- Sprzeciw motywujemy tym, iż dotychczasowa działalność firmy powoduje znaczne zapylenie, hałas, a przede wszystkim nieprzyjemny i szkodliwy odór, który uniemożliwia normalne funkcjonowanie i przebywanie na dworze oraz otwarcie okien - czytamy w piśmie.
Zdaniem mieszkańców w Niecwi jest też wzmożony ruch samochodów dostawczych i ciężarowych oraz hałas pracujących maszyn, które działają niestety także po godzinach pracy zakładu.
Mieszkańcy przypominają, że w firmie Mo-Bruk miały miejsce następujące incydenty: wyziew amoniaku i siarkowodoru, wskutek którego część mieszkańców została przygotowana do ewakuacji, a pozostali zostali poinformowani przez straż o konieczności szczelnego zamknięcia domów ze względu na zagrożenie dla zdrowia i życia, rozszczelnienie zbiornika na odpady pyłowe oraz kilkukrotne samozapłony składowanych odpadów. Jak twierdzą, o zaistniałych sytuacjach zawsze informowali odpowiednie służby - straż pożarną, funkcjonariuszy policji oraz ratownictwo chemiczne i ekologiczne.
- Mamy wątpliwości, czy na teren zakładu dostarczane są odpady tylko z Polski czy także z innych krajów. Jednak najwięcej niepokoju budzi w nas coraz większa zachorowalność na naszym terenie na choroby płuc i nowotwory - twierdzą mieszkańcy.
Do pisma została dołączona lista kilkuset podpisów mieszkańców wyrażających sprzeciw w sprawie. Jak urząd marszałkowski ustosunkuje się do interwencji mieszkańców Korzennej? Do sprawy wrócimy.
[email protected], fot. Sądeczanin