Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
08/01/2021 - 08:20

„Wycieranie sobie mord Papieżem i św. Kingą”. Aktywista LGBT atakuje Stary Sącz

Najpierw na homofobiczną „listę wstydu” trafiła Łososina Dolna, teraz Stary Sącz. I znowu sieć obiegło zdjęcie, na którym pod znakiem wjazdowym do miejscowości widać przywieszone żółte tablice z napisem „Strefa wolna od LGBT” sugerujące, że zrobił to miejscowy samorząd. W ten sposób niejaki Bart Staszewski piętnuje lokalne władze za przyjęcie „homofobicznej” rezolucji dotyczącą powstrzymania ideologii „LGBT”

Najpierw w Polskę poszła wiadomość, że Unia Europejska zamierza ukarać Nowy Sącz za przyjęcie przez samorząd Karty Praw Rodzin, uznanej przez Brukselę za homofobiczną, zaraz potem na „listę wstydu” trafiła Łososina Dolna. Sieć obiegło zdjęcie, na którym pod znakiem wjazdowym do miejscowości widać przywieszone żółte tablice z napisem „Strefa wolna od LGBT”. Teraz w ten sam sposób został napiętnowany Stary Sącz. Poszło o przyjęcie przez oba samorządy rezolucji dotyczącą powstrzymania ideologii „LGBT”

Czytaj też Przez „strefę wolną od LGBT" Nowy Sącz straci pieniądze z Unii Europejskiej? 

I znowu zrobił to aktywista LGBT Bart Staszewski, o którym zrobiło się głośno rok temu, kiedy opublikował fotografie znaków wjazdowych do Świdnika, Końskowoli, Niedrzwicy Dużej i Puław. Samorządy tych miejscowości także przyjęły prorodzinne uchwały.

Radni i radne Stary Sącz podczas sesji miasta w 2019 r. przegłosowali strefę wolną od LGBT, a teraz przyszło mi...

Opublikowany przez Bart Staszewski Wtorek, 5 stycznia 2021

Stary Sącz znalazł się na cenzurowanym z jeszcze jednego powodu. Pod koniec roku samorząd przyjął „Deklarację powstrzymania ideologii gender i LGBT oraz obrony praw katolików”.  Te decyzje lokalnych władz Staszewski komentuje w niewybredny sposób.

Ciężko stwierdzić, czy samorządowcy wypowiadający tego typu antypolskie brednie, są po prostu głupi czy może nie mają kompetencji, aby być samorządowcami. Warto dodać, że w uchwale tworzącej strefę wolną od LGBT powołują się na patronkę miasta, świętą Kingę - do niej powinni się zwrócić teraz z modlitwą o fundusze, które do tej pory tak chętnie czerpali z Norwegii i UE.

Musimy przypomnieć, że radni głosujący za takimi stanowiskami są moralnie współodpowiedzialni za każdy przejaw dyskryminacji w gminie. Są odpowiedzialni za każdego nastolatka, który się powiesi na sznurówkach. Wycieranie sobie mord Papieżem czy św. Kingą nie zda wam się na nic.

Czy Staszewski może bez żadnych konsekwencji prowadzić swoją akcję? Sprawę tablicy w Łososinie Dolnej na policę  zgłosił poseł PiS Arkadiusz Mularczyk. Teraz być może znajdzie finał w sądzie. - To naruszenie przepisów ruchu drogowego – mówił poseł w rozmowie z „Sądeczaninem”. - To dobrze, że prawo jest przestrzegane. Nie ma zgody organów ścigania na samowolne umieszczanie tabliczek na znakach drogowych.Tego typu działania powinny być piętnowane – dodaje parlamentarzysta.

Czytaj też Napiętnował Łososinę tablicą "strefa wolną od LGBT" teraz zajmie się nim sąd

Czy Staszewski rzeczywiście był w Łososinie? Po telefonie posła, który zdjęcie zobaczył na funpage’u aktywisty, policja pojechała do Łososiny,  jednak tabliczki już nie było. Zdaniem Mularczyka albo Staszewski dokonuje fotomontażu, albo tablice montuje,  robi zdjęcia i od razu ściąga, przy czym w przyjazd aktywisty na Sądecczyzną powątpiewa. W tym samym dniu pojawiło się też zdjęcie z tablica z Istebnej, która oddalona jest od Łososiny o 180 km.

Jaki będzie finał sądowej sprawy, na razie nie wiadomo. Po akcji z Łososiną Dolną Arkadiusz Mularczyk mówił o bezczelnej prowokacji, której celem jest robienie hejtu za granicą. - Przerabialiśmy to przy Nowym Sączu, przy Tuchowie, gdzie wypowiadali się nawet unijni komisarze – mówiąc, że trzeba ukarać te miejscowości i pozbawić je funduszy europejskich. Pod wpływem bezczelnych prowokacji uruchamia się później działania o charakterze represyjnym wobec tych miejscowości— wskazywał poseł.

Jak komentuje piętnowanie Starego Sącza? – Sprawa jest o tyle poważna, że na Zachodzie politycy i dziennikarze się na to powołują. Ten człowiek się tym wszystkim bawi, a oni myślą, że to prawda i że to samorządy wieszają takie tablice.

Czy na „zabawy” aktywisty LGBT zamierzają reagować władze Starego Sącza?

Czytaj dalej na następnej stronie kliknij TUTAJ







Dziękujemy za przesłanie błędu