Wielki korek w Wielki Czwartek. Ulice były znowu zablokowane [ZDJĘCIA]

Korki, jakie panują w w ostatnim czasie Nowym Sączu są prawdziwą zmorą dla kierowców. Sznur samochodów jest widoczny na wielu ulicach. Szczególnie uciążliwe jest to w godzinach szczytu.

Z prawdziwą kumulacją mamy do czynienia w tym tygodniu. Przypomnijmy, że chwilowo zamknięta została ulica Krańcowa. Oprócz niej remonty są prowadzone m.in. na ulicach Nawojowskiej, Młyńskiej czy rondzie pod szpitalem. Wkrótce ruszą też prace na skrzyżowaniu ulic Lwowskiej, Nowochruślickiej i Prażmowskiego.

Nie możemy także zapominać, że trwa okres przedświąteczny, w czasie którego zawsze panował wzmożony ruch. To wszystko sprawia, że przejazd przez miasto zajmuje znacznie więcej czasu niż zazwyczaj.

Podróżowanie nie jest zatem proste. Podobnie było w Wielki Czwartek, choć trzeba przyznać, że ruch był mniejszy (zwłaszcza w godzinach szczytu). Momentami niemal zupełnie zablokowane były jednak ulice Nadbrzeżna, Kilińskiego, Lwowska, Prażmowskiego czy Królowej Jadwigi. Wiele osób wspomina przy tej okazji, że jedynym rozwiązaniem jest przesiadka na rower lub korzystanie z komunikacji miejskiej. „Drogowy Armagedon” – to najczęściej pojawiające się sformułowanie w ostatnich dniach.

O to czy można coś zrobić, aby rozładować gigantyczne korki w mieście był pytany podczas dzisiejszej konferencji prasowej prezydent miasta Ludomir Handzel. Pytania dotyczyły też tego czy rozważa wprowadzenie jakiejś korekty do harmonogramu już prowadzonych remontów sądeckich ulic, które odbywają się w wielu punktach miasta.

- Zawsze wolę być krytykowany za to, że coś robię niż, że nie robię nic – powiedział prezydent Handzel. – Jeśli byśmy zaczęli remontować ulicę po ulicy to, jak myślę, nie starczyłoby nam dwóch kadencji do tego, aby wyremontować wszystkie drogi w Nowym Sączu - dodawał.

Prezydent napomknął, że w związku z tworzącymi się w mieście korkami, plany względem kolejnych ulic, które mają być naprawiane, musiał – jak na razie – wstrzymać. Wspomniał, że taką decyzję podjął w przypadku ulic Lwowskiej, Prażmowskiego, Śniadeckich.

- Przyspieszyliśmy remont na ulicy Młyńskiej – dodał gospodarz miasta. – Myślę, że te problemy musimy przeżyć. Obserwując ruch w Nowym Sączu widzimy, że troszeczkę jest on mniejszy, bo dzieci w szkołach mają przerwę świąteczną.

Oznacza to, że wielu rodziców nie musi dowozić dzieci do szkół. W związku z tym te utrudnienia są mniejsze. Prezydent przyznał, że coraz trudniej jest o podwykonawców, którzy podjęliby się realizacji zadań drogowych, ale też o materiały do przeprowadzania remontów.

- Nasze służby pilnują oczywiście, aby to tempo prac było jak najszybsze – stwierdził prezydent.

Prezydent był także pytany na konferencji prasowej czy będzie podtrzymana decyzja, że po Świętach Wielkanocnych rozpocznie się remont nawierzchni na skrzyżowaniu ulic Lwowska, Nowochruślicka, Prażmowskiego. Przypomnijmy, że stan nawierzchni na tym skrzyżowaniu jest katastrofalny. Prezydent już raz przesuwał, w związku z korkowaniem się miasta termin rozpoczęcia tych prac.

- Będziemy oczywiście na bieżąco reagować na sytuację – stwierdził gospodarz miasta. – Rozumiem, że ciężko jest dojechać we wskazane miejsce w Nowym Sączu w czasie, do którego byliśmy przyzwyczajeni. Mam nadzieję, że po zakończeniu tych głównych inwestycji czyli wzdłuż ciągów przy ul. Kilińskiego i Bulwar Narwiku oraz  na ulicy Młyńskiej sytuacja poprawi się diametralnie.([email protected], [email protected], fot.: MP, screen Google Maps)