Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
22/02/2021 - 21:50

Turysta napadł na przewodnika. Poszło o maseczkę [AKTUALIZACJA]

Paweł Kącki, przewodnik po cerkwi pw. św. Jakuba Młodszego w Powroźniku został uderzony w twarz, gdy zwrócił turyście uwagę, że w świątyni obowiązuje nakaz zasłaniania nosa i ust. Bandzior rozorał twarz młodemu człowiekowi.

                               

Paweł Kącki jest nie tylko przewodnikiem, ale znawcą i miłośnikiem zabytkowej cerkwi św. Jakuba Młodszego w Powroźniku. To prawdziwy pasjonat świątyni oraz historii regionalnej. Potrafi bardzo ciekawie opowiadać o każdym znajdującym się wewnątrz eksponacie. Jest nadzwyczaj spokojnym człowiekiem, życzliwym i pomocnym.

Turyści bardzo go chwalą. W jednym z komentarzy pod internetową wizytówką cerkwi w Google ktoś napisał tak: "Piękne i bardzo klimatyczne miejsce. Duży plus za Pana przewodnika, który ma bardzo dużą wiedzę i chętnie się nią dzieli. Warto odwiedzić, bo to prawdziwy rarytas i lokalna perełka."

- Dziękuję za miłą opinię, staram się jak mogę - odpisał uprzejmy przewodnik. Pewnie nie spodziewał się, że wśród zwiedzających trafi i na bandytę...

                            

W związku z pandemią, na drzwiach kościoła znajdują się wielkie, wyraźne tablice z prośbą o zasłaniane ust i nosa. Nie pomogły. W sobotę, po godzinie 15, jeden z turystów, których Paweł Kącki oprowadzał po cerkwi, nie zasłaniał ust ani nosa. Przewodnik poprosił go o założenie maseczki ochronnej. W odpowiedzi otrzymał cios w twarz. Silne uderzenie rozorało policzek młodego przewodnika.  - Upomniałem go tylko i poprosiłem by założył maseczkę... - powiedział  Kącki "Sądeczaninowi".

Podkom. Justyna Basiaga z sądeckiej policji potwierdziła, że 20 lutego około godziny piętnastej trzydzieści rzeczywiście doszło do takiego zdarzenia w Powroźniku. 

- Policjanci ustalili, że podczas oprowadzania grupy osób po cerkwi, do jej wnętrza weszło czterech mężczyzn, którzy nie stosowali się do obowiązujących obostrzeń związanych z zasłanianiem nosa i ust. Przewodnik zwrócił im uwagę, a gdy odmówili, oświadczył, że zadzwoni na policję. Po wyjściu na zewnątrz, jeden z mężczyzn wytrącił mu telefon z ręki, a następnie uderzył - wyjaśnia podkom. Justyna Basiaga. 

Poszkodowany mężczyzna nie potrzebował pomocy medycznej. Policjanci przeszukali pobliski teren, ale niestety jak na razie nie udało im się ustalić, kim jest sprawca. W "Sądeczaninie" będziemy uważnie przyglądać się postępom śledztwa w tej sprawie.
                 

 (MK, RG). Fot. udostępnione przez Pawła Kąckiego. 







Dziękujemy za przesłanie błędu