Tajemnice sądeckiej spowiedzi. Ludzie jak dzikie zwierzęta, ksiądz jak terapeuta22.09.2019, 6:35- Przypomina mi się taka historia sprzed wielu lat, kiedy byłem jeszcze wikariuszem. W środku nocy usłyszałem pukanie do drzwi. Kiedy otworzyłem, zobaczyłem mężczyznę w sile wieku, który poprosił o spowiedź. Widziałem, że dla niego to rozgrzeszenie było jak uwolnienie z więzienia. Kiedy wychodził powiedział do mnie :”Gdyby nie spowiedź, gdyby nie to, że wy księża możecie nas rozgrzeszyć, bylibyśmy jak te dzikie zwierzęta w lesie.
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy! Bądź pierwszy, który podzieli się opinią!