Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
30/09/2022 - 11:45

Świątecznych ozdób nie będzie? Samorządy robią co mogą, żeby zaoszczędzić na zimę

- Tutaj nie da się zrobić cudów – mówi Stanisław Kiełbasa, wójt gminy Nawojowa, zapytany o oszczędzanie w najbliższych miesiącach. Oświetlenie, odśnieżanie dróg czy ogrzewanie – na czym mogą oszczędzać sądeckie samorządy?

To może Cię zainteresować: Jeszcze w tym roku chcą wyremontować drogę. Wydadzą na to 300 tysięcy złotych 

Sądeckie samorządy szykują się do trudnej zimy. Podobnie jak jest to w domowych budżetach, również w gminy uderzają podwyżki cen za prąd czy opał. Na czym może zaoszczędzić gmina Nawojowa? Zapytaliśmy o to wójta, Stanisława Kiełbasę.

- Nad oszczędnościami jeszcze się zastanowimy. Musimy to przedyskutować z sołtysami, z radnymi. Podjęcie jakiejkolwiek decyzji będzie wymagało szczegółowej analizy budżetu – mówi nasz rozmówca.

Na ten moment gmina Nawojowa szuka oszczędności w oświetleniu drogowym. Samorząd być może będzie również ciąć koszty na świątecznych świetlnych ozdobach.

– Prawdopodobnie w tym roku nie będzie świątecznego oświetlenia. Wyłączenie iluminacji świetlnych to oszczędności rzędu kilkunastu tysięcy złotych – zauważa Stanisław Kiełbasa.

- Nie mamy zbyt wielkiego pola manewru – dodaje wójt. – W zimie musimy mieszkańcom drogę odśnieżyć, posypać solą kiedy jest gołoledź. Tutaj nie da się zrobić cudów – kwituje nasz rozmówca.

Według przepisów, drogi gminne są drogami ostatnich kategorii odśnieżania według standardów określonych przez GDDKiA. To oznacza, że 24 godziny po ustąpieniu opadów śniegu muszą być usunięte wszelkie zaspy. W szczególnych przypadkach dopuszcza się przerwy w komunikacji do 24 godzin, a gołoledź pośniegowa powinna być usunięta w ciągu 8 godzin.

- Mieszkańcy chcą jednak mieć możliwość przejazdu w określonej godzinie. Staramy się sprostać temu wyzwaniu, ale ukształtowanie terenu i intensywność opadów czasami mogą pokrzyżować nasze zamiary. Przy intensywnych opadach śniegu pługi odśnieżające muszą wyjeżdżać dwukrotnie w ciągu dnia – zauważa wójt.

- Ja tu nie widzę żadnej możliwości oszczędzania – dodaje Stanisław Kiełbasa. Podobnie jest ze szkołami - budynki, gdzie uczą się najmłodsi mieszkańcy muszą być ogrzane. W gminie Nawojowej szkoły - z wyjątkiem jednego, drewnianego budynku - przeszły termomodernizację.

W Szkole Podstawowej w Żeleźnikowej Małej wciąż stoją starodawne piece kaflowe, które dziś głównie przypominają o dawnych czasach. – Żeby była jasność te piece nie są używane. Szkołę ogrzewamy pompą ciepła – podkreśla wójt, ale pół żartem dodaje, że w obecnych czasach bardziej opłacałoby się przeczyścić piece kaflowe i z nich zrobić źródło ciepła. – Nie wiem czy nie będziemy tak robić, jeżeli nie będzie nas stać na zapłatę za energię elektryczną

Wójt Nawojowej zwraca uwagę na kwestię korzystania z odnawialnych źródeł energii. – Instalacja fotowoltaiczna jest dobrym rozwiązaniem pod warunkiem, że mamy gdzie wykorzystać lub przekazać wyprodukowany prąd. Ale coraz częściej są problemy z siecią, która nie przyjmuje wyprodukowanego prądu, co skutkuje wyłączaniem się falownika. W przypadku gospodarstw domowych, mieszkańcy są mało przekonani i pewnie ich nie stać, żeby montować magazyny energii – tłumaczy wójt.

Nasz rozmówca liczy, że w najbliższych latach trend ten będzie się zmieniał na lepsze. Tym bardziej, że gmina wspólnie z innymi gminami powiatu nowosądeckiego podejmuje działania umożliwiające mieszkańcom skorzystanie z zapowiadanych dotacji na budowę instalacji fotowoltaicznych, pomp ciepła i magazynów energii.

Czytaj również: Nawojowa: nie tylko dodatek węglowy. Można już składać wnioski na inne źródła ciepła

W gminie Nawojowa na większości budynków publicznych zamontowane są instalacje fotowoltaiczne. – Tyle, że to nie są instalacje, które zapewniają wszędzie na tych budynkach stuprocentowe pokrycie zapotrzebowania energii – dodaje wójt.

Zdaniem naszego rozmówcy, problematyczna jest możliwość uzyskania efektu ekologicznego, określonego wskaźnikami programów, będących źródłem dofinansowania w przypadku budynków publicznych ogrzewanych gazem. Spełnienie określonych tam warunków wiąże się z głęboką termomodernizacją i zamianą źródła ogrzewania na pompę ciepła, co w przypadku dużych szkół jest bardzo kosztowne.

- To nie jest problem tylko naszej gminy – mówi wójt. Działania małych samorządów i realizowanie przez nich inwestycji w kwestii energetycznej w głównej mierze uzależnione są od dofinansowań.

Budżety gmin nie są z gumy, a wydatki wciąż rosną. – Jeżeli uda nam się spełnić powyższe kryteria i otrzymać dofinansowanie, to będziemy zmieniać systemy ogrzewania na ekologiczne, w przeciwnym wypadku gmin po prostu na te działania nie będzie stać  – wójt stawia sprawę jasno. I jako przykład ogromnych kosztów ponoszonych na transformację energetyczną podaje budowę centrum aktywności społecznej w Nawojowej.

- Zamiana instalacji gazowej w tym małym budynku na pompę ciepła to dodatkowy koszt 86 tysięcy złotych. Gdybyśmy chcieli ogrzewać Centrum Kultury w Nawojowej pompą ciepła, to według naszych wyliczeń byłyby to wielomilionowe wydatki – mówi nasz rozmówca.

Zimowe oszczędności gminy Nawojowa wciąż stoją pod znakiem zapytania. Jak podkreśla Stanisław Kiełbasa, wszystkie decyzje muszą być akceptowalne przez mieszkańców. W tych trudnych czasach  mieszkańcy gminy Nawojowa wykazują się dużą wyrozumiałością i cierpliwością.

- Myślę, że jeśli ograniczymy zużycie prądy na oświetleniu i iluminacjach świątecznych, to uda nam się zmniejszyć zużycie energii o to 10 procent – dodaje na koniec wójt Nawojowej, nawiązując do słów premiera Mateusza Morawieckiego. ([email protected], fot. archiwum Sądeczanina)







Dziękujemy za przesłanie błędu