Stary Sącz: dlaczego autobusy MPK nie jeżdżą przez Trakt św. Kingi?

Gmina Stary Sącz od korzysta z komunikacji autobusowej Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Starym Sączu. Autobusami MPK dojechać można niemal w każdy zakątek samorządu. Ale nadal mieszkańcy – czy to za pośrednictwem radnych, czy sołtysów albo przewodniczących zarządów osiedli – zgłaszają potrzebę modyfikacji rozkładów czy układów samych linii. Podobnie jest w tym przypadku.

Autorka tego tekstu ma działkę na terenie ROD Poprad. Sąsiedzi doskonale wiedzą, że jest dziennikarzem i co i rusz zgłaszają jej najróżniejsze uwagi a propos działania samorządu. Tym razem zwrócili uwagę na to, że choć Trakt św. Kingi już od kilku lat jest w pełni zmodernizowany to czegoś tu nadal brakuje. Brakuje przystanku autobusowego.

Najbliższe przystanki są w centrum Starego Sącza, w samym rynku i na ulicy Jana Pawła II. Działkowicze, którzy chcą dojechać na ROD po pracy w Nowym Sączu czy choćby z kupionymi tu rozsadami czy sadzonkami muszą dreptać z autobusów ładny kawałek drogi. Dodatkowo zwracają uwagę, że zaraz obok działek, również przy wspomnianym Trakcie św. Kingi jest „Opoka” i bardzo ważny na turystycznej mapie miasta Ołtarz Papieski.

Zobacz też: Ceny biletów na starosądeckich stawach znów poszły w górę

Ale dodatkowy przystanek autobusowy w tej okolicy służyłby nie tylko samym działkowcom. – Cały czas powstają tu kolejne domy, przybywa rodzin – zaznaczają działkowcy prosząc byśmy sygnał ten przekazali bezpośrednio do gospodarza gminy. Co na to burmistrz?

Jacek Lelek zastrzega na wstępie, że układ linii MPK podyktowany jest wieloma czynnikami w tym - wyjątkowo ważnym – ekonomicznym. – Autobusy muszą mieć kogo wozić. A z całym szacunkiem dla nich samych, dojeżdżających działkowców jest zbyt mało, by uzasadniało to puszczenie autobusów przez Trakt św. Kingi.

Nie ma też dużego pola manewru w wytyczeniu trasy z Traktu św. Kingi do centrum. W całej okolicy uliczki są bardzo wąskie i duży pojazd nie bardzo ma jak tędy bezpiecznie przejechać. Inna rzecz, że sporo z owych uliczek jest jednokierunkowa. Zmienianie organizacji ruchu specjalnie na rzecz autobusów byłoby zbyt karkołomnym przedsięwzięciem. – Może przystanku przy Trakcie św. Kingi rzeczywiście nie ma, ale za to wzdłuż całych ogródków działkowych jest ogromny funkcjonalny parking dlatego uważam, że nasi działkowcy są pod wieloma względami bardzo uprzywilejowani a odległość między najbliższymi przystankami a działkami nie jest znowu tak duża, by stanowiło to jakiś poważny problem – podsumowuje nasz rozmówca. ([email protected] Fot.: archiwum ES)