Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
18/09/2017 - 08:20

Rowerzyści zachowują się na swoich ścieżkach jak ŚWIĘTE KROWY?

List od pana Zbigniewa jest bardzo obrazowy i porusza problemy, z którymi każdy z nas się spotkał nie raz. To ważny głos w dyskusji na temat rozbudowy sądeckiej infrastruktury, która nie powinna nikogo traktować wybiórczo i w sposób uprzywilejowany. A co najważniejsze każdemu z nas: kierowcy, rowerzyście i pieszemu gwarantować takie samo poczucie bezpieczeństwa. List przytaczamy w całości i zachęcamy do dyskusji.

Czy ktoś przyglądnął się jak wyglądają ścieżki rowerowe w Nowym Sączu ? Dlaczego gdy wybieram się ze swoją rodziną na spacer po mieście, to w miejscach gdzie są takowe jestem zmuszony iść wręcz gęsiego ?! Dlaczego rowerzyści zachowują się na swoich ścieżkach jak ŚWIĘTE KROWY?

Zobacz też: Chcesz wypożyczyć rower od miasta? Kliknij!

W najbliższych planach Miasta jest np. ścieżka rowerowa na ul. Witosa. Czy tam wydzielona część dla pieszych także będzie dwa razy węższa od tej dla rowerów? Czy tam także trzeba będzie chodzić gęsiego? Na przykładowych zdjęciach, które załączam, widać jak traktuje się pieszych (spacerowiczów) w Nowym Sączu. Brakuje mi jeszcze  „pikantnych” zdjęć z np. nowego mostu lub ul. Lwowskiej w stronę oś. Piątkowa. Spacer tymi miejscami np. z moją siedmioosobową rodziną nie należał nigdy do przyjemności!  

Zobacz też: Co się dzieje na Prażmowskiego? Zagadka drogowa na miarę bezpieczeństwa rowerzystów. MZD chucha na zimne

Jadąc niedawno samochodem ulicą Lwowską i tak musiałem się męczyć z mocno „wygadżetowanym” kolarzem, który uznał, że szybciej mu będzie jechać ulicą aniżeli ścieżką, która wg niego (podejrzewam) jest dla dziadków, babć i dzieci. Co się działo w tym czasie na ścieżce, po której ten „profesjonalista” powinien jechać ? Widok nie był mi obcy: pojedyncze rowery (amatorzy ) na jakby nie patrzeć szerokiej arterii , a na wąskim pasku przeznaczonym łaskawie dla pieszych zbita do kupy rodzina z wózkiem.

 Sytuacja wyżej opisana nie pozwala mi cicho siedzieć. Dlatego piszę.

Czy uda się wpłynąć na „władnych” by przestali „dyskryminować” pieszego dając przesadnie zbyt dużo w tym przypadku rowerzystom. Szczerze powiem, że do jeżdżących rowerami nie mam nic , przecież np. moje dzieci też jeżdżą i wcale , ale to wcale nie chcę ich krzywdy. Jedynie czego bym pragnął, to mniej absurdów w naszym mieście , które (delikatnie powiem) nie ułatwiają nam życia ani tym bardziej nie wpływają dobrze na nasze samopoczucie.

Pozdrawiam: Zbigniew Siwek







Dziękujemy za przesłanie błędu