Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 19 marca. Imieniny: Aleksandryny, Józefa, Nicety
04/12/2020 - 12:15

Rojówka–Skrzętla: uciekali z ognia w piżamach. Czekają na naszą pomoc

Rodzina Oleksych, mieszkająca w Skrzętli–Rojówce w gminie Łososina Dolna uciekała z objętego ogniem domu w środku nocy, w tym w co mieli na sobie. Gdy wybiegli z budynku ich oczom ukazał się przerażający widok. Ogień pochłaniał dorobek ich życia dosłownie metr po metrze.

Łunę ognia było widać z odległości kilkuset metrów. Barbara i Maciej Oleksowie, ich troje dzieci i dziadkowie wybiegli z pełnego dymu domu. W piżamach, niektórzy z nich boso. Niemal w ostatniej chwili został z budynku wyprowadzony senior rodziny.

- Siostra pobiegła na górę po teścia, aby go sprowadzić na dół – mówi Elżbieta Kiełbasa, siostra Barbary Oleksy. – Cudem wyprowadziła z synem schorowanego teścia. Za oknem był wtedy sześciostopniowy mróz. To cud, że nikomu nic się nie stało.

Ogień pochłonął cały dorobek ich życia. Z budynku zostało niewiele. Jedynie ściany, które muszą być rozebrane. Niestety widok płonącego domu i stres z tym związany odbił się negatywnie na całej rodzinie. Tym bardziej, że od kilku lat borykają się z poważnymi problemami zdrowotnymi dotyczącymi zarówno najstarszego pokolenia jak również jednego z synów.

Obecnie doświadczona przez los siedmioosobowa rodzina mieszka u innych członków rodziny. Korzystają z pomocy bliskich i ludzi dobrej woli.

Pomocy również udzieliła parafia Tęgoborze oraz gmina Łososina Dolna. Nic jednak nie zastąpi domu. Strata jest tym bardziej bolesna, że zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, które tradycyjnie spędza się w domu. Stres potęguje zbliżająca się zima.

- Rodzina otrzymała tzw. kanadyjkę, którą dostarczyła gmina, ale tymczasowe lokum, jakie zostało im zapewnione jest niewielkie. Idzie zima – mówi Elżbieta Kiełbasa, siostra Barbary Oleksy. – Jeszcze wszyscy nie możemy dojść do siebie po tym, co się stało. Trudno to opisać słowami. Po prostu tragedia. Najważniejsze, że wyszli z tego pożaru cało.

Rodzina znajduje się w ciężkiej sytuacji materialnej, dlatego potrzebuje wsparcia. Najważniejszym obecnie dla nich celem jest odbudowa domu i zapewnienia miejsca do nauki dla dzieci oraz spokojnego i bezpiecznego schronienia dla schorowanych rodziców. Potrzebna jest wszelka pomoc, nie tylko finansowa. Przydadzą się przede wszystkim materiały budowlane.

- Potrzebne są także nieużywane kołdry, ciepłe koce, ciepłe robocze ubrania – dodaje nasza rozmówczyni. – Już rodzina otrzymuje pomoc od ludzi dobrej woli. Odzew jest, za, który serdecznie dziękujemy. Jest to budujące. Ludzie pomagają, Już ktoś zadeklarował drzewo na dach, pomoc przy odbudowie domu. W pomoc angażuje się Caritas, w tę niedzielę będzie zbiórka w kościele. Za każdą pomoc dziękujemy

Wszystkie osoby, które chciałyby wspomóc poszkodowaną rodzinę prosimy o wpłaty na odbudowę domu. Liczy się każda złotówka, która prowadzi do własnego dachu nad głową.

Osoby, które chciały podarować ciepłe koce, kołdry mogą się kontaktować z Elżbietą Kiełbasą – 504-013-611.

[email protected], fot. PSP w Nowym Sączu.

Rojówka–Skrzętla: rodzina uciekała z ognia w piżamach. Pomóżmy im!




Rodzina Oleksych, mieszkająca w Skrzętli–Rojówce w gminie Łososina Dolna uciekała z objętego ogniem domu w środku nocy, w tym w co mieli na sobie. Gdy wybiegli z budynku ich oczom ukazał się przerażający widok. Ogień pochłaniał dorobek ich życia dosłownie metr po metrze.






Dziękujemy za przesłanie błędu