Rachunki za gaz spędzają sen z powiek dyrektorom szpitali
Jak się okazuje, gorlicki szpital nie używa do ogrzania budynków gazu. W lecznicy pracują zainstalowane kilka lat temu dwa duże kotły na biomasę.
- Palimy w nich zrębką drzewną - mówi Marian Świerz, dyrektor szpitala w Gorlicach. – O tyle nasza sytuacja jest inna niż na przykład szpitali, które mają ogrzewanie gazowe.
Zaznacza jednak, że i w przypadku surowca, który gorlicki szpital kupuje, by pracowały szpitalne kotły jego cena jest większa. Zrębka drzewna zdrożała o pięćdziesiąt procent.
Dyrektor gorlickiej lecznicy przyznaje, że system ogrzewania szpitalnych budynków na biomasę się sprawdza i jest z niego zadowolony.
- Owszem, używamy również gazu między innymi do wytwarzania pary, która jest wykorzystywana w szpitalu do potrzeb centralnej sterylizacji – dodaje nasz rozmówca. – Jednak są to jego niewielkie ilości.
Zapytaliśmy naszego rozmówcę, co z rachunkami za prąd? Wiadomo, że cena energii elektrycznej nie stoi w miejscu. I wyższe opłaty za prąd widać już na rachunkach, które trafiają do odbiorców, a jednym z nich są właśnie szpitale. One są znaczącymi jej odbiorcami.
- Ceny energii elektrycznej wzrosły istotnie, ale nie mam przed sobą w tej chwili rachunków – mówi szef gorlickiego szpitala. – I, jak sądzę będą one jeszcze wyższe. Pytanie jest takie: o ile procent?
Od kilku tygodni ceny gazu i energii elektrycznej rosną niebotycznie między innymi dla przedsiębiorstw, a za takie – przez dostawców – uważane są również szpitale.
Ale szpitale miałyby być objęte preferencyjnymi taryfami za gaz. Tak przewiduje m.in. projekt ustawy przygotowany przez ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Chodzi o rozwiązania dla miejsc, dla których podwyżki cen gazu są najbardziej dotkliwe np. spółdzielni mieszkaniowych oraz instytucji publicznych – szpitali, szkół, domów pomocy społecznej, przedszkoli
[email protected], fot. DSz.