Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
23/05/2015 - 19:27

Proces uczestników manifestacji pod pomnikiem Armii Czerwonej. Sąd słucha świadków

Wczoraj (22 maja) w Sądzie Rejonowym w Nowym Sączu odbyła się kolejna rozprawa w procesie ośmiu uczestników zeszłorocznej manifestacji pod pomnikiem Armii Czerwonej. Zeznania, w charakterze świadków składali m.in. policjanci, którzy we wrześniu ubiegłego roku zostali skierowani w rejon pomnika.
Przypomnijmy, że 27 września ub. roku grupa działaczy niepodległościowych i kombatanckich z Krakowa i Śląska zorganizowała pikietę przed pomnikiem Armii Czerwonej przy Alei Wolności w Nowym Sączu. Domagali się oni usunięcia monumentu - symbolu sowieckiego zniewolenia Polski. Pomnik został oblany białą i czerwoną farbą. Doszło do interwencji policji. Jeden z uczestników pikiety, Zygmunt Miernik, znany opozycjonista w czasach PRL z z Dąbrowy Górniczej, trafił po manifestacji do sądeckiego szpitala, gdzie spędził tydzień. Uczestnicy pikiety udali się następnie pod siedzibę Policji, gdzie kontynuowali protest. Doszło do zatrzymań.

Ośmioro uczestników zajść usłyszało zarzuty udziału w nielegalnym zgromadzeniu, zakłócania porządku publicznego, znieważania słowami wulgarnymi funkcjonariuszy państwowych, wprowadzania policjantów w błąd podczas ustalania personaliów.

Wczoraj do sądu przyjechała spora grupa uczestników ubiegłorocznej manifestacji na czele z Zygmuntem Miernikiem i Krzysztofem Bzdylem z Krakowa, szefem Konfederacji Polski Niepodległej 1979-89.

Na sali rozpraw zeznawali kolejni świadkowie, m.in. policjanci, którzy w dniu manifestacji legitymowali uczestników zgromadzenia zarówno pod pomnikiem, jak również przed siedzibą sądeckiej komendy policji. Jeden z funkcjonariuszy zeznał, że brał udział w legitymowaniu osoby, która została zatrzymana przed pomnikiem.

- Był to mężczyzna – mówił świadek. – Osobiście z tą osobę nie kontaktowałem się. Otrzymałem jej dowód osobisty od jednego z policjantów. Nie pamiętam nazwiska tej osoby. Dane personalne wpisałem do notatnika służbowego. Dokument przekazałem temu samemu policjantowi. W rejonie pomnika było zamieszanie.

Policjant przyznał, że pełnił służbę w patrolu mobilnym i wraz z innymi funkcjonariuszami przemieszczał się w rejonie pomnika. Świadek zeznał, że uczestnicy wiecu, wśród których było wiele osób starszych, mieli flagi, transparenty, śpiewali pieśni. Pod adresem Stróży porządku wykrzykiwane było hasło: „ZOMO”. Mówił też, że nie widział samego momentu obrzucenia farbą pomnika, jak również zatrzymania Zygmunta Miernika.

Policjant zeznał, że pod siedzibą sądeckiej policji wylegitymował kilka kobiet i mężczyzn, którzy przemieścili się spod pomnika pod komendę. W tej czynności uczestniczyli także inni funkcjonariusze.

(MACH)
Fot. (MACH)







Dziękujemy za przesłanie błędu