Proces sądeckiego znachora dobiegł końca. Wyrok jeszcze w tym miesiącu?
Proces toczył się od października 2015 roku. Na ławie oskarżonych zasiadł Marek H. Od momentu, gdy proces ruszył towarzyszyło mu ogromne zainteresowanie lokalnych i ogólnopolskich mediów.
Proces toczył się z wyłączeniem jawności. Wraz z Markiem H. do sądu przychodziło liczne grono osób go wspierających.
Sąd miał do przesłuchania około 260 świadków.
Marek H. jest oskarżony o sprawstwo kierownicze, które miało doprowadzić do nieumyślnego spowodowania śmierci półrocznej Madzi z Brzeznej, a także o świadczenie usług medycznych bez wymaganych uprawnień. Nie przyznał się on do zarzucanych mu czynów.
Przypomnijmy, że półroczna Madzia zmarła w kwietniu 2014 roku. Według biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej przyczyną zgonu dziecka była wielonarządowa niewydolność organów oraz wyniszczenie i odwodnienie organizmu.
Zmiany te, jak napisali w swojej ekspertyzie biegli, zostały wywołane najprawdopodobniej nieprawidłowym odżywianiem i skrajnym niedożywieniem. Dziewczynka miała być karmiona przez rodziców np. kozim mlekiem rozpuszczonym w wodzie i kaszką zmieszaną z wodą.
W chwili zgonu ważyła zaledwie 3,5 kilograma, czyli tyle, ile waży część dzieci po przyjściu na świat. Rodzice dziecka, jak informowała Prokuratura Apelacyjna w Krakowie, mieli tak postępować zgodnie z sugestią sądeckiego znachora.
Rodzice małej Madzi zostali oskarżeni o znęcanie się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem i nieumyślne doprowadzenie do jego zgonu. Zostali skazani przez sąd w grudniu 2015 roku.
Zobacz także: Rodzice Madzi uznani za winnych. Nie pójdą do więzienia