Piwniczna-Zdrój: węgla od rządu nie będzie. Na przeszkodzie… względy kadrowe
- My - w przeciwieństwie do innych samorządów, z wyjątkiem Rytra - do wykonywania wszystkich nałożonych przez ustawy na gminę obowiązków, mamy zatrudnione tylko 23 osoby. Nie 60 osób, nie 80 osób tylko 23. I nie wyobrażam sobie, żeby te osoby jeszcze dodatkowo obciążyć obowiązkami związanymi z zakupem i sprzedawaniem węgla. A na zatrudnienie kolejnych osób po prostu nas nie stać. I nie jest to coś, o czym wiemy i mówimy od dziś. Zresztą z tych samych powodów w Piwnicznej-Zdroju nie ma zastępcy burmistrza. Naszego samorządu nie stać na generowanie kolejnych kosztów osobowych – komentuje, nie bez ironii, burmistrz Dariusz Chorużyk.
Zobacz też: Oszczędzanie? Burmistrz Chorużyk: na pewno nie kosztem bezpieczeństwa mieszkańców
- Inaczej – u nas nie chodzi o problemy techniczne, o na przykład brak miejsca na składowanie węgla, bo w tym akurat zakresie może byśmy jeszcze coś wymyślili. W Piwnicznej-Zdroju wszystko rozbija się o względy kadrowe a na żadne wsparcie w tym zakresie z zewnątrz liczyć nie możemy. Nikt nam do zatrudnienia kolejnych osób nie dołoży. A o kwestiach prawnych, związanych z faktem, że samorząd nie może prowadzić działalności gospodarczej, nawet nie wspominam – podsumowuje nasz rozmówca. ([email protected] Fot.: ilustracyjne pixabay.com)