Nowy Sącz: nie zapomniałeś o opłaceniu grobu na cmentarzu?

Trzeba pamiętać, że opłata za miejsce pochówku na cmentarzu (przedłużenie nienaruszalności grobu) jest obowiązkowa. Jak powiedziała Sądeczaninowi Dorota Białas, kierownik Zakładu Pogrzebowego w Nowym Sączu, administrująca trzema cmentarzami komunalnymi na terenie miasta, w przypadku grobu ziemnego opłata jest wnoszona co dwadzieścia lat.

Czytaj także: Nowy Sącz: przed 1 listopada apogeum porządków na cmentarzach [ZDJĘCIA]

- I może to być opłata na dwadzieścia kolejnych lat licząc od dnia ostatniego pochówku albo opłata jest wnoszona na kolejne dwudziestolecie – wyjaśnia nasza rozmówczyni. Taka zasada obowiązuje w przypadku grobu ziemnego. Jest to tzw. przedłużenie nienaruszalności grobu.

Obecnie opłata na dwudziestoletni okres za grobowiec ziemny wynosi 345,60 złotych. Natomiast w przypadku grobowca taka opłata jest regulowana co pięćdziesiąt lat.

- W przypadku „dochowania” do grobowca taka opłata jest uaktualniana na kolejne pięćdziesiąt lat – tłumaczy nasza rozmówczyni. – Jet to kwota 24 złotych za każdy rok, który minął między ostatnim pochówkiem, a tym bieżącym.

Warto wiedzieć, że stawki opłat za przedłużenie nienaruszalności grobu na cmentarzu ustala Rada Miasta Nowego Sącza. Ostatnie takie stawki zostały przyjęte uchwałą Rady Miasta w 2011 roku.

Czy mieszkańcy Nowego Sącza albo ci, którzy mieszkają już gdzieś indziej, ale na sądeckich cmentarzach mają pochowanych swoich bliskich pamiętają o wspomnianych opłatach?

Jak przyznaje kierowniczka Zakładu Pogrzebowego w Nowym Sączu są mieszkańcy, którzy bardzo pilnują regulowania należności za przedłużenie nienaruszalności grobu.

- Zwłaszcza w tym okresie - przed świętem zmarłych mieszkańcy zdecydowanie częściej dzwonią i pytają czy nie kończy się opłata za grobowiec – mówi nasza rozmówczyni. - Niektórzy przychodzą do administracji cmentarza i sprawdzają, czy grób, czy groby są opłacone. Pytają także przy okazji o status grobu (ów) czyli o to, kto ma prawo do pochówki, kto jest zarządzającym grobowcem. Są też i takie grobowce, które nie są opłacone. Takie przypadki zdarzają się. Nie jest ich dużo. Szacujemy, że jeśli chodzi o groby ziemne i grobowce na sądeckich cmentarzach komunalnych to 20 proc nagrobków nieopłaconych.

Jak przyznaje nasza rozmówczyni zdarza się, że grobowce (przedłużenie nienaruszalności gronu) nie są opłacane, bo na przykład nie ma już rodziny, która opiekowałaby się grobem i w związku z tym opłata nie jest wnoszona (przedłużana).

Co w takim przypadku?

- Jeśli te groby są utrzymywane w należytym stanie i widać, że ktoś się takim grobem opiekuje, to nie są one przekopywane, nie są przejmowane przez administrację cmentarza – dodaje Dorota Białas.  – Jeśli natrafiamy na takie grób to na takim miejscu pochówku zostawiamy informacje, aby dysponent grobu zgłosił się do administracji cmentarza i przedłużył wspomnianą opłatę. Taka informacja musi być umieszczona na grobie przynajmniej rok. Zdarza się, że o tym, że grób nie jest opłacony wychodzi wtedy, kiedy odbywa się pochówek. Tak jest zazwyczaj w przypadku grobowców ziemnych.

Jeśli nikt nie zgłosi się do administracji i nie przedłuży opłaty to, jak mówi pani kierownik, wszczynana jest procedura przejęcia grobu. I zazwyczaj dotyczy ona raczej tzw. grobów opuszczonych.

- Mówimy o grobach, gdzie nie ma ewidencji, gdzie od lat nikt nie opiekuje się grobem. Jednak zawsze próbujemy dotrzeć do kogoś z rodziny nawet dalszej. W przeważającej większości ktoś taki się znajduje.

[email protected], fot. IM.