Nowy Sącz: mieszkańcy nie mogą doczekać się, kiedy będą jeździć po ścieżce rowerowej wzdłuż al. Piłsudskiego

Czytaj także: Znów głośno o stadionie Sandecji. Przetarg został przeprowadzony z naruszeniem przepisów

Prace, które kilka tygodni temu zostały wznowione na tej ścieżce, jeszcze trwają. Posuwają się do przodu.

Przypomnijmy, że ponad trzykilometrowy odcinek ścieżki, od tzw. jojka do wiaduktu kolejowego na rzece Kamienicy pierwotnie miał być gotowy w 2020 roku.

Nowosądeczanie czekali wtedy z niecierpliwością na to, że będą mogli korzystać z tej ścieżki. Niestety, tak się nie stało. Prace zamarły w tym rejonie miasta – niemal z dnia na dzień na…dwa lata. Dlaczego?

W przypadku tej inwestycji nie obyło się bowiem bez perturbacji związanych z…legalnością ścieżki. Niestety z powodu doniesień dotyczących właśnie legalności prowadzonych robót przerwano je na tak długo.

Czytaj także: Nowy Sącz: nie wszyscy mieszkańcy godzą się z wycinką starych drzew za wałem nad Dunajcem

Sprawą zajęła się prokuratura, która ostatecznie umorzyła ją, a główny inspektor nadzoru budowlanego wydał – po analizie wielu dokumentów przedstawionych przez miasto – pozytywną opinię. To dało miastu „zielone światło”, by dokończyć to zadanie.

Dalszą część artykułu czytaj na następnej stronie - TUTAJ