Kurów: złodzieje wyprowadzili siedem koni z ogrodzonego pastwiska. Nagroda czeka

Konie są własnością m.in. właścicieli Stadnina Klimkówka A. Woda.

Skradzione zwierzęta (sześć klaczy i źrebak) pasły się i przebywały na ogrodzonych łąkach znajdujących się w Kurowie koło mostu, który niebawem idzie do rozbiórki.

Pastwisko było odpowiednio zabezpieczone, aby zwierzęta stamtąd się nie wydostały.

- Teren był dobrze ogrodzony, więc same na pewno nie wyszły – mówi Gabriela Woda, współwłaścicielka stadniny. – Nie było takiej możliwości. Wszystko wskazuje na to, że konie zostały poprowadzone przez złodzieja do głównej drogi i najprawdopodobniej zapakowane na auto, albo auta.  Kradzież stwierdzono dzisiaj rano, kiedy pracownicy stadniny przyjechali na pastwisko.

Część tych koni miała być wynajęta na uroczystość weselną.

- Wczoraj po południu konie były na pastwisku, a dzisiaj rano ich już nie było – dodaje Gabriela Woda.

Złodzieje ukradli pięć koni rasy śląskiej, natomiast klacz ze źrebakiem są rasy zimnokrwistej. O kradzieży została powiadomiona policja. Funkcjonariusze zajęli się sprawą.

- Jesteśmy zszokowani, bo wcześniej nic podobnego się nie zdarzało – dodaje współwłaścicielka stadniny. - Istotne jest także to, że trzy klacze są kare (czarne), dwie siwe (białe), zaś klacz i źrebię (kasztanowate). Prosimy o pomoc. Może ktoś przejeżdżając w nocy przez Kurów widział osobę, bądź osoby prowadzące konie, może zauważył stojące duże auto, do którego można by wprowadzić zwierzęta, może ktoś zapamiętał markę takiego samochodu? Dla nas każda informacja jest cenna.

Osoby, które mogą posiadać informacje dotyczące tej kradzieży, które widziały dzisiejszej nocy coś nietypowego w rejonie mostu w Kurowie proszone są o kontakt z najbliższą jednostką policji.

- Za pomoc w odnalezieniu skradzionych koni czeka nagroda – 10 tysięcy złotych – zaznacza współwłaścicielka stadniny.

[email protected], fot. Stadnina Klimkówka A. Woda.