Kulisy pobytu Jana Pawła II w Starym Sączu. Pomógł spryt i ... [ZDJĘCIA]
Niewiele jednak brakowało, a część zespołów regionalnych, chórów mieszanych i parafialnych, a także strażackich i parafialnych orkiestr dętych działających między innymi na Sądecczyźnie nie zaśpiewałyby Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II podczas tej pamiętnej wizyty w Starym Sączu.
Miało ich tam nie być, bo, jak mówi Józef Andrzej Puścizna, ówczesny dyrektor starosądeckiego Młodzieżowego Domu Kultury, w kwestii pobytu papieża Polaka w Starym Sączu wszystko było już teoretycznie ustalone na różnych szczeblach. No właśnie, teoretycznie...Pomógł spryt i tzw. "załatwianie sądecką drogą".
Dwadzieścia lat temu - 16 czerwca 1999 roku na starosądeckich Błoniach zespoły regionalne z całej Sądecczyzny i nie tylko, chóry i orkiestry dęte, śpiewały i grały papieżowi Janowi Pawłowi II z całego serca, najpiękniej, jak tylko można było. Popłynęły w świat między innymi słowa "Krakowiaka Sądeckiego na powitanie oraz pożegnanie" i słynne życzenia dla Ojca Świętego - "Życzymy, życzymy", do których słowa ułożyła znana piwniczańska poetka Wanda Łomnicka-Dulak.
Piosenki te wykonały między innymi zespoły, chóry i orkiestry, które, jak mówi dziś już emerytowany dyrektor MDK, a później Powiatowego Młodzieżowego Domu Kultury w Starym Sączu, organista w kościele parafialnym w Barcicach i pasjonat folkloru, udało się zgromadzić na starosądeckich Błoniach dzięki bożej opatrzności.
- Bo jak inaczej to wytłumaczyć - opowiada nasz rozmówca. - Tak to postrzegam. W tych kategoriach.
Strony
- 1
- 2
- 3
- 4
- następna ›
- ostatnia »