Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 27 kwietnia. Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty
14/01/2023 - 09:45

Ksiądz z Sądecczyzny skrzywdził kilkudziesięciu chłopców. Duchowny pozostanie bezkarny

Aż trudno w to uwierzyć! Pochodzący z Sądecczyzny ks. Stanisław P. choć skrzywdził blisko stu chłopców, nadal pozostanie bezkarny. Prokuratura Rejonowa w Tarnowie umorzyła śledztwo, bo przestępstwa na tle seksualnym, których dopuścił się duchowny, przedawniły się.

Pierwsze zawiadomienie w tej sprawie do tarnowskiej kurii wpłynęło w 2002 roku. Rodzice pokrzywdzonych dzieci z Woli Radłowskiej, które ks. Stanisław P. katechizował, skarżyli się na niewłaściwe zachowanie kapłana podczas lekcji religii. Niedługo po tym zgłoszeniu biskup tarnowski Wiktor Skworc (dziś arcybiskup katowicki) odwołał ks. Stanisława P. z urzędu proboszcza.

- Oficjalną przyczyną były „względy zdrowotne” i złożona z tego powodu „dobrowolna” rezygnacja. W rzeczywistości rezygnacja ta była wymuszona przez władze diecezji, gdyż do kurii wpłynęły skargi od rodziców chłopców, którzy byli molestowani przez owego duchownego. Okazało się przy tym, że do molestowań chłopców, co potwierdzali niektórzy duchowni, dochodziło także w poprzednich parafiach, w których posługiwał ów ksiądz – pisał jakiś czas temu na swoim blogu ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Zobacz też Komisja ds. pedofilii zbada sprawę ks. Stanisława P. z diecezji tarnowskiej

Ks. Stanisław P. po odwołaniu z funkcji proboszcza został skierowany na kilkumiesięczny urlop, a następnie do pracy duszpasterskiej w diecezji kamieniecko-podolskiej na Ukrainie. Po powrocie do kraju w 2008 roku, kapłan został skierowany do parafii w Krynicy-Zdroju, gdzie w jednej ze szkół uczył religii.

- Dopiero po interwencji jednego z pokrzywdzonych w 2010 r. ks. P. został przeniesiony do Domu Księży Emerytów w Tarnowie. Jednak z tego domu sprawca swobodnie wyjeżdżał do różnych parafii, mając nadal kontakt z dziećmi. Przez kilka lat pomagał w jednej z parafii, chodząc po kolędzie i mając kontakt z ministrantami – dodaje ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

O całej sprawie zrobiło się głośno dopiero w 2020 roku, po tym jak ks. Tadeusz Isakowicz – Zaleski opisał na swojej stronie historię księdza z diecezji tarnowskiej, którym molestował chłopców. Duchowny zarzucił ówczesnemu biskupowi tarnowskiemu niewłaściwą postawę wobec przestępczych zachowań kapłana oraz tuszowanie pedofili. Po nagłośnieniu sprawy, kuria diecezjalna w Tarnowie skierowała zawiadomienie do prokuratury.

Prokuratura Rejonowa w Tarnowie przez ponad dwa lata prowadziła w tej sprawie śledztwo, które ostatecznie zostało umorzone kilka tygodni temu z powodu przedawnienia.

Fakty, które udało się ustalić śledczym, są naprawdę wstrząsające. Prokuratura dotarła do 95 osób, które zostały skrzywdzone przez ks. Stanisława P. Kapłan miał swoje ofiary prawie w każdej parafii, w której pracował, a posługiwał m.in. w Radgoszczy, Łąkcie Górnej, Przecławiu, Mędrzechowie, Podegrodziu, Tuszymie i Woli Radłowskiej.

- Śledczy ustalili, że aż w 77 przypadkach dochodziło do "doprowadzenia do innej czynności seksualnej z udziałem nieletniego”. Materiał dowodowy potwierdził, że Stanisław P. mając intensywny kontakt z uczniami szkół podstawowych uczęszczających na lekcje religii przy parafiach wielokrotnie dopuszczał się powtarzalnych zachowań naruszających sferę seksualną małoletnich" – pisze w swoim materiale na stronie Onet.pl Szymon Piegza.

Śledczym udało się dotrzeć do 95 osób, ale ofiar księdza pedofila może być znacznie więcej. Sposób postępowania duchownego był karygodny.

- Kapłan wybierał wśród grupy chłopców, ulubieńców reprezentujących określony typ wyglądu, spokojnych, pokornych, uległych, względnie takich, którzy zwracali na siebie uwagę katechety i skłaniał ich do zajęcia miejsca na kolanach sprawcy bokiem do niego, a następnie przytrzymywał jedną ręką w taki sposób, który uniemożliwiał natychmiastowe opuszczenie miejsca, a drugą dotykał okolice pleców, ud, pośladków, krocza aż do genitaliów. Gładził ich przez odzież, ale także wkładał dłoń pod bieliznę, ściskał, co niejednokrotnie powodowało znaczny ból — cytują prokuratora dziennikarze Onetu.

Zobacz też Arcybiskup Wiktor Skworc złożył rezygnację. W tle śledztwo Watykanu

Choć postępowanie zostało umorzone, prokuratura w dalszym ciągu bada, czy władze kościelne diecezji tarnowskiej wiedziały o przestępstwach, które popełniał ksiądz Stanisław P. i czy nie tuszowały jego seksualnych nadużyć. (Fot. Ilustracyjna pixabay)







Dziękujemy za przesłanie błędu