Karetki stoją przed SOR-ami. Coraz trudniej o miejsca w szpitalu dla pacjentów
Też nie jest dobrze. Może karetki pogotowia nie stoją jeszcze w tak długich kolejkach przed szpitalami czekając na przyjęcie pacjenta, jak w innych częściach kraju. Ale jednak sytuacja może pogorszyć się dosłownie z dnia na dzień, z godziny na godzinę.
Rzeczniczka sądeckiego szpitala, Agnieszka Zelek-Rachtan, potwiwerdza, ze przed sądeckim SOR-em nie ma długich kolejek karetek. Wczoraj przed Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym stały dwie karetki, dzisiaj jedna.
- U nas, na razie, nie ma kolejek przed SOR – zapewnia rzeczniczka placówki. – Owszem zdarzyła się już sytuacja, że karetka musiała czekać przed SOR, bo wcześniej przywieziono tam pacjentów z podejrzeniem koronawirusa i musieli być „opracowani”. Potem SOR musiał być zdezynfekowany. Mogła się też zdarzyć i taka sytuacja, że nie było miejsca w danej chwili, aby przyjąć następnego pacjenta.
Jak zaznacza rzeczniczka sądeckiego szpitala przy przyjmowaniu pacjentów z podejrzeniem koronawirusa obowiązuję określona procedura. - Staramy się na bieżąco przyjmować karetki – dodaje nasza rozmówczyni. - Obecnie w Szpitalnym Oddziale Ratunkowych w wydzielonej części przebywa około dwadzieścia osób, u których podejrzewa się zakażenie koronawirusem. Czekamy na wyniki ich badań.
W związku z dużą liczbą pobieranych testów, na wyniki czeka się w ostatnich dniach nawet do trzech dni. Obecnie sądecki szpital dysponuje dziewięćdziesięcioma miejscami dla chorych na COVID – 19. - Ale wszystkie miejsca są już praktycznie zajęte – mówi rzeczniczka. Do sadeckiego szpitala trafiają pacjenci zakażeni COVID-19 tylko z naszego regionu.
Czytaj na następnej stronie TUTAJ