Czegoś takiego jeszcze w Polsce nie było. To ewenement na skalę kraju, który zdarzył się pod Nowym Sączem. Ludzie zorganizowali protest nie po to, żeby sprzeciwić się budowie drogi. Wyszli na ulicę, żeby żądać jej budowy. Czy manifestacja zorganizowana w Wielopolu, na DK 75, w sprawie „sądeczanki” przyniesie zamierzony skutek? Jak to widzi Jacek Pałasiński, dyrektor małopolskiego oddziału Generalnej Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.