Kacper Stanuszek ma nietypową pasję. Zbiera rękawice bramkarskie i ma ich już 100 par!
- Jestem pasjonatem piłki nożnej oraz bramkarstwa. Pochodzę z Tylicza. Przygodę z piłką zacząłem w wieku 8 lat, kiedy grywałem na stadionie, jednak nie sprawiało mi to wielkiej przyjemności. Już wtedy wiedziałem, że kiedyś nie będę grał zawodowo, bo do treningów podchodziłem tylko aby sobie je odznaczyć w kalendarzu - powiedział Kacper Stanuszek w rozmowie z portalem "Sądeczanin".
Pojawiła się przerwa w uprawianiu sportu. - Po kilkuletniej przerwie, a dokładniej w gimnazjum powróciłem do grania. Wtedy wzbudziło się we mnie, hmm… takie biznesowe myślenie. Zacząłem szukać pomysłu na biznes, który sprawiałby mi przyjemność, a przy tym bym mógł sobie zarobić i to zainwestować w dalsze rozwijanie pasji. Miało to być takie koło napędowe - dodał.
- Zaczynałem od tworzenia filmików na YouTube, potem zainteresowało mnie prowadzenie blogów, aż w pewnym momencie postanowiłem, że zbiorę bramkarzy w jednym miejscu i stworzymy sobie społeczność, w której będziemy się wymieniać poradami, wskazówkami na temat sprzętu czy treningu. Nikt w Polsce tego w tamtym okresie nie robił - opowiedział nam o swych początkach 18-latek.
To był dopiero początek znanego nam dzisiaj świata sprzętu piłkarskiego. - Wiele firm z rękawicami dopiero w tamtym okresie wchodziło na rynek. Dzisiejsze topowe polskie firmy powstawały wtedy , gdy ja rozpoczynałem działać coś w social mediach. Jako pierwszy w Polsce zacząłem tworzyć recenzje rękawic bramkarskich. Sam musiałem stworzyć schemat recenzji, na którym się dziś wzorują wszyscy. Wiele firm mi zaufało i wysyłało rękawice do testów, choć i tak wiele par sam zakupiłem - podkreślił Stanuszek.
- Przed Euro 2016 zacząłem budować sobie prywatny profil, który śledzi dość sporo osób. Codziennie pojawiają się nowe posty, które są komentowane przez dziesiątki osób. W tym gronie jest wiele popularnych ludzi. Miałem przyjemność spotkać się kiedyś z Jurkiem Dudkiem, od którego usłyszałem, że wie czym się zajmuję w Internecie. Wiele osób mi pisze, że zrobiłem bardzo dużo w tak młodym wieku. Myślę, że zrobiłem krok w spełnieniu marzeń, ale to jest może max 5 procent tego, co chciałbym osiągnąć - zapewnił nasz rozmówca.
Pasja, to nie wszystko. - Aktualnie uczę się języka słowackiego. Mam w planach przeprowadzić się na Słowację, by rozpocząć swój własny biznes w zakresie marketingu. Słowacja pod wieloma rynkami jest słabsza od Polski. Jestem tego zdania, że są na takim etapie jak my w 2012 roku. Sądzi też tak wiele Polaków mieszkających na Słowacji. Zatem można interpretować to tak, że jesteśmy jakby z przyszłości i mamy większą wiedzę w wielu dziedzinach i trzeba to wykorzystać. W piłce nożnej Słowacja nie ma wybitnie silniej reprezentacji, jednak ma jedną z najlepszych młodzieży na świecie i jestem pewien, że za około 8 lat będą silną reprezentacją - dodał.
- Miałem propozycję rzucenia szkoły i rozpoczęcia pracy w wielu firmach z sprzętem sportowym, jednak odrzuciłem te propozycje mimo, że jak na Polskie standardy wynagrodzeń były bardzo dobre. Wolę poczekać jeszcze rok i spokojnie skończyć szkołę, a jestem w 3 klasie technikum. Bardziej zmądrzeję i będę miał wiele więcej możliwości. Nie dawno ruszyła przedsprzedaż książki o treningu mentalnym, której jestem ambasadorem. Kilka dni temu została zlecona do druku więc wkrótce każdy będzie mógł ją przeczytać - powiedział nam pasjonat bramkarstwa pochodzący z Tylicza.
Książki nie tylko się czyta, ale można również napisać. - W czerwcu biorę się za pisanie własnej książki. W styczniu miałem możliwość odbycia miesięcznego stażu w sklepie Futbolsport, który jest jednym z największych sklepów sportowych w Polsce. Przez ten okres nauczyłem się wiele przydatnych rzeczy z zakresu handlu oraz marketingu. Ostatnio miałem przyjemność zaprezentować zdjęcie z okazji zdobycia setnej pary rękawic bramkarskich - dodał nasz rozmówca.
- Dokonałem tego jako pierwszy w Polsce i chyba też na świecie. W kolekcji mam kilka cennych modeli, bardzo cenię sobie rękawice Football Masters, które uważam za najlepsze w jakich miałem przyjemność grać. Bardzo sentymentalnym modelem jest ten, który otrzymałem kiedyś od Waldemara Piątka czyli byłego reprezentanta Polski. Posiadam wiele rękawic z różnych zakątków świata. Moje hobby jest dość specyficzne, ale sprawia mi to ogromną przyjemność - mówił Stanuszek zachwalając swoje najcenniejsze okazy w kolekcji.
Sporo planów, jak na młody wiek. - Jakie mam plany na przyszłość? Ciągle się rozwijać i z dnia na dzień stawiać kolejną cegiełkę w budowaniu sukcesu. Bardzo się cieszę, że mogłem przedstawić swoją pasję czytelnikom portalu „Sądeczanin” - wyjaśnił Kacper Stanuszek nawiązując do przyszłości.
- Do moich marzeń mogę dodać jeszcze to, że kiedyś będę chciał stworzyć filmik z Krzyśkiem Golonką, który pochodzi z okolic Nowego Sącza. Marzę o tym od kilku lat. Mimo, że nie umiem żadnych trików, to chciałbym powstrzymać strzały Krzyśka. Jest on dla mnie bardzo dużym autorytetem. Dlaczego? Łączy pracę z pasją i jest przez to szczęśliwy. Szczerze, to wątpię, że kiedyś się spełni to marzenie, ale jak to mówią: wiara czyni cuda. Jeśli Krzysiek będzie jakimś cudem czytał ten artykuł to chciałbym go pozdrowić – zakończył.
MŚ ([email protected]) fot. Kacper Stanuszek