Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
08/06/2019 - 10:05

Jowita Janiszewska, Miss Ziemi Sądeckiej 2019, ma nietypową pasję

Jowita Janiszewska, Miss Ziemi Sądeckiej 2019, ma 22 lata, mieszka w Mszalnicy. Gdy koronę przekazywała jej Agnieszka Dudek, Miss Ziemi Sądeckiej 2018 nie kryła łez wzruszenia. Teraz czekają ją dalsze etapy prestiżowego konkursu, półfinały, a w grudniu - finał.

Jowita, co czujesz  jako nowa  królowa piękności ziemi sądeckiej?
- Ogromne szczęście, które do mnie jeszcze nie dociera. To dla mnie całkowite zaskoczenie. Nie mogę nawet mówić, taka jestem wzruszona…

Skąd pochodzisz?
- Urodziłam się w Nowym Sączu, ale mieszkam w Mszalnicy. Jestem absolwentką Zespołu Szkół Ekonomicznych.  

Jak trafiłaś na casting Miss Ziemi Sądeckiej?
- Za namową organizatorki, pani Asi (przyp. red. Joanna Durlak), która znalazła mój profil w mediach społecznościowych i zachęciła do spróbowania sił. Bardzo jestem jej za to wdzięczna. Ona mnie do tego "popchnęła". W kwalifikacjach szczególnie mocno kibicowała mi rodzina, najbardziej mama. Mamo, dziękuję ci, że we mnie wierzyłaś! Dzięki tobie tutaj jestem.

Czym się interesujesz?
- Jubilerstwem i biżuterią. Pracuję w tej branży, w sklepie jubilerskim odkąd zdałam maturę. Wolny czas również poświęcam swojej pasji.

Czy miałaś doświadczenie w modelingu?
- Nie, nigdy wcześniej. Chodzenie po wybiegu w blasku fleszy nie jest  łatwe. To  ogromny stres.  Być może jednak pójdę tą drogą. Myślę, że wybór na Miss Ziemi Sądeckiej mi w tym pomoże.

Co jest dla ciebie najważniejsze?
- Miłość, rodzina, narzeczony. W wyborach wystartowałam głównie dzięki mamie, która we mnie wierzyła i trzymała za mnie kciuki. Początkowo się wahałam… Najważniejsze jest też to, żeby cały czas móc się rozwijać.

A na co szkoda ci czasu?
- Na pewno na kłótnie i na kłamstwa.

Dziękuję za rozmowę i powodzenia w kolejnych etapach konkursu Miss Polski 2019.

Rozmawiała Małgorzata Kareńska







Dziękujemy za przesłanie błędu