Jesteśmy rozbrojeni, nie wiemy nawet jak się strzela. Oni chcą to zmienić

W obliczu wojny w Ukrainie dużo w ostatnim czasie mówi się o uzbrojeniu polskiego społeczeństwa. Z policyjnych statystyk wynika, że w Małopolsce zostało w poprzednim roku wydanych więcej pozwoleń na broń niż w latach wcześniejszych. Tylko 7 z nich dotyczyło jednak ochrony osobistej.

Wniosek o podjęcie działań prowadzących do zwiększenia obronności złożyli do rady powiatu nowosądeckiego członkowie sądeckiego Ruchu Narodowego. Jak piszą, odwołując się do historii, naród słaby nie może liczyć w obliczu zewnętrznej agresji na pomoc innych państw.

Zwracają uwagę, że podstawowym narzędziem obrony jest silna i suwerenna armia jednak wpływ na podniesienie poziomu bezpieczeństwa mają również cywile. Każdy obywatel powinien zatem, według nich, przejść szkolenie wojskowe.

Narodowcy oczekują od rady powiatu podjęcia uchwały mającej na celu umożliwienie wszystkim chętnym przeszkolenie w zakresie obsługi broni oraz przeprowadzenia kontroli magazynów pod względem przydatności i kompletności zgromadzonych w nich materiałów służących do obrony cywilnej.

- Już od dłuższego czasu walczymy o to, by Polacy byli bardziej zmilitaryzowani. Obecnie jesteśmy jednym z najbardziej rozbrojonych narodów w Europie. Nasi rodacy muszą być zabezpieczeni na wypadek działań konwencjonalnych na terenie kraju. Musimy być przygotowani na każdą ewentualność. Z tyłu głowy trzeba mieć zawsze najgorsze scenariusze - mówi „Sądeczaninowi” Krystian Lachner, prezes sądeckiego Ruchu Narodowego.  

- Mam nadzieję, że nasza petycja zostanie pozytywnie rozpatrzona. Takie działania są potrzebne, bo nie wiemy co tak naprawdę może się stać za chwilę – dodaje prezes. ([email protected], fot.: Ruch Narodowy, Pexels/ zdjęcie ilustracyjne)