Ile będzie kosztowało referendum w sprawie spalarni i kto za nie zapłaci?
O to zapytaliśmy sekretarza miasta Piotra Lachowicza, który jest jednocześnie przewodniczącym miejskiej komisji referendalnej. Sekretarz miasta w rozmowie z Sądeczaninem odparł, że ostateczne koszty nie są jeszcze znane. Będzie to dopiero wiadomo po jego zakończeniu i podsumowaniu.
- Szacujemy jednak, że będzie to koszt około 250 tysięcy złotych – mówi sekretarz miasta Nowego Sącza. – Są to między innymi koszty diet, które zostaną wypłacone członkom komisji, wyrobu pieczęci, druku kart do głosowania. Pieniądze zostaną wydatkowane z budżetu miasta.
Jak już pisaliśmy referendum będzie ważne jeśli weźmie w nim udział co najmniej 30 proc mieszkańców Nowego Sącza uprawnionych do głosowania (którzy oddadzą ważny głos). Przewodniczący miejskiej komisji referendalnej podaje, że referendum będzie ważne, jeśli do lokalu wyborczego i odda ważny głos ponad 19 tysięcy mieszkańców.
Podczas niedzielnego referendum w Nowym Sączu będzie pracowało 48 obwodowych komisji wyborczych. Jest to 288 osób. Komisje są sześcioosobowe. Oprócz tego nad przebiegiem referendum będzie czuwała miejska komisja wyborcza. Liczyła ona będzie osiem osób, a nie maksymalnie szesnaście.
- Warto podkreślić, że, biorąc pod uwagę koszty przeprowadzenia referendum, same komisje będą pracowały w minimalnym, sześcioosobowym, a nie maksymalnym dziesięcioosobowym składzie.
[email protected], fot. Jm – zdjęcie ilustracyjne.