Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
09/01/2020 - 07:45

A gdyby była wojna... Jesteś na liście tych, których armia może wziąć w kamasze?

Eskalacja napięcia między Stanami Zjednoczonymi a Iranem każe postawić pytanie o niebezpieczeństwo wybuchu trzeciej wojny światowej. Coraz więcej ludzi się tego obawia. Jeśli ziści się najczarniejszy scenariusz, armia sięgnie po rezerwy. Kogo może powołać do wojska.

Czasy obowiązkowej służby wojskowej odeszły do historii. Pobór został zastąpiony kwalifikacją wojskową. Rokrocznie jednak, także w powiecie nowosądeckim,  armia sprawdza, kto się nadaje do tego, żeby pójść w kamasze.  To taka wielka liczba rezerwowych, po których wojsko może sięgnąć na wypadek wojny.

Czytaj też Kto w Małopolsce pisze najczarniejsze scenariusze na wypadek wojny?

Czy  grozi nam ten czarny scenariusz? To pytanie każe postawić  eskalacja napięcia między Stanami Zjednoczonymi a Iranem. Już dziś warto sprawdzić, kto jest na liście tych, o których może się upomnieć armia.

Służba zawodowa została zawieszona na kołku w 2010 roku, ale to wcale nie oznacza, że pobór do wojska został zlikwidowany. Komisja kwalifikacyjna  przyznaje kategorie zdrowotne  A, B i D. Jeśli zostanie ogłoszona powszechna mobilizacja każdego obywatela wojsko może wziąć w kamasze. Chroni przed tym jedynie wiek, stanowisko i zdrowie.

Wojskowa komenda uzupełnień może zapukać do drzwi ludzi w sile wieku, którzy mają od 19 do 35 lat, dostali kategorię zdrowotną typu A i są w pełni sił fizycznych, do tego, żeby wziąć do ręki karabin i stanąć na polu bitwy.

Ilu rezerwistów jest w zasobach Wojskowej  Komendy Uzupełnień w Nowym Sączu?

- To dane, których nie wolno nam ujawniać – mówi zastępca komendanta major Zenon Koszut.

Na pierwszy ogień pójdą też ci rezerwiści, których kwalifikacje okażą się  najbardziej przydatne do obrony kraju. To między innymi  lekarze i pielęgniarki. Jakie profesje są jeszcze na celowniku armii?  

Na stronach WKU czytamy, że "w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny, osoby podlegające obowiązkowi świadczeń osobistych i rzeczowych mogą być w każdym czasie powołane do wykonania w ramach tego obowiązku różnego rodzaju prac doraźnych".

Armia może zażądać pracy na swoją rzecz od tych, którzy nie mają nic wspólnego z militarnymi profesjami.  Chodzi między innymi o kierowców, aut terenowych i ciężarowych, fryzjerów czy hotelarzy. 

Z tego obowiązku zwolnieni są natomiast posłowie, senatorowie i samorządowcy a także sędziowie, prokuratorzy i służby mundurowe.

Nawet jeśli nie ma realnego zagrożenia wojną, rezerwiści nie mogą spać spokojnie. Muszą być przygotowani na to, że w każdej chwili armia wezwie ich na ćwiczenia.  

Zanim jeszcze doszło do nasilenia konfliktu amerykańsko-irańskiego, wojsko informowało, że ćwiczenia mogą potrwać od 5 do 12 dni.  To czas na zapoznanie się z obowiązującymi w armii procedurami i na naukę obsługi nowoczesnego sprzętu.

Wezwanie do woja może się odbyć w  „trybie natychmiastowego stawiennictwa”, co  oznacza, że w jednostce trzeba się stawić w ciągu czterech godzin.

[email protected] fot. archiwum







Dziękujemy za przesłanie błędu