Dzień Dziecka w Sączu. Kiermasz niewypał, tłok w miasteczku rowerowym. [ZDJĘCIA]

Pogoda dopisała, dzieci mają swoje święto, a więc rodziny ruszyły w teren. Był kiermasz na rynku, który nie cieszył się wzięciem i pełne miasteczko rowerowe, poza tym jak zawsze lody i prezenty.

Po godzinie czternastej sądecki rynek był prawie pusty. Zorganizowana z okazji Dnia Dziecka impreza już się zakończyła, został tylko kiermasz, który – jak twierdzą sprzedawcy - okazał się niewypałem.

- To chyba nie był dobry pomysł - narzeka jedna ze sprzedawczyń.- Dziś jest w mieście pełno imprez, więc rodzice mają, gdzie wydawać pieniądze, a poza tym dzisiaj dzieci mają takie wymyślne zabawki, że ręcznie robione maskotki marnie się sprzedają. Ruch był trochę większy, kiedy na płycie rynku były występy.

Nieliczni rodzice, którzy przyszli na kiermasz z pociechami, bardziej oglądali niż kupowali. Dzieciom, szczególnie dziewczynkom podobały się imiona do przypinania.

- Swoje imprezy dla dzieci organizowały też niektóre domy handlowe. Przed jednym z nich z nich stała dmuchana zjeżdżalnia, na której szalały dzieci. Były też zabawy i konkursy.

Największym wzięciem cieszyło się miasteczko rowerowe przy ulicy Nadbrzeżnej. Tłok było widać już na ulicy zastawionej samochodami.

Na placu zabaw panował radosny zgiełk. Pełne były piaskownice, zjeżdżalnie i rowerowy tor przeszkód.

- To dla nas miły dzień - mówią Artur i Paulina Gizowie. - Córeczka ma święto, więc świętujemy. - Amelka bardzo lubi jeździć na rowerze, więc miasteczko jest dobrym miejscem do zabawy – dodają uśmiechnięci rodzice.