Czarna seria na sądeckich ulicach. Rowerzysta wjechał na pasach prosto na samochód
Dramat rozegrał się na rondzie nieopodal sądeckiego szpitala. Nie jeżdzi się tu szybko i to chyba jedyne szczęście w nieszczęściu pechowca, który wpadł na maskę samochodu; szyba się roztrzaskała.
Ludzie, którzy spoglądają, na rozbity samochód i stojący obok rower kręcą głowami. - To jakaś czarna seria. Wypadek za wypadkiem. To już chyba trzeci w tym tygodniu - mówi jeden z przechodniów.
Zobacz też: Krew na jezdni. Kobieta została potrącona przez samochód [ZDJĘCIA]
- Kierowcy jeżdżą jak wariaci, gadają przez komórki, młodzi na rowerach jeżdżą ze słuchawkami w uszach, bo słuchają muzyki, a ludzie też czasem jak przechodzą przez ulicę, to w ogóle nie patrzą jak idą i nieszczęście gotowe - utyskuje starsza pani.
Zobacz też:Śmierć poluje na pieszych na sądeckich ulicach. Kolejny dramat na pasach
Z ustaleń policji wynika, że zawinił rowerzysta. Wjechał wprost na samochód. Nie rozejrzał się, zanim wjechał na pasy. Na szczęście skończyło się na niegroźnych obrażeniach i na mandacie za nieostrożną jazdę. .
Jm. fot. RG