Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 26 czerwca. Imieniny: Jana, Pauliny, Rudolfiny
02/06/2024 - 09:55

Co z tym zniesieniem zakazu handlu w niedzielę. Te informacje są naprawdę zaskakujące

Na cztery spusty są dziś zamknięte niemal wszystkie sklepy. Czy to może się niebawem zmienić? Projekt ustawy liberalizującej zakaz handlu w niedziele już trafił w Sejmie do pierwszego czytania. Posłowie Polski 2050, którzy są autorami zapisów po nowemu, chcą wprowadzania dwóch niedziel handlowych w miesiącu, za co pracownicy mieliby otrzymywać podwójne wynagrodzenie. Głos w tej sprawie zabrali pracodawcy i pracownicy.

To nie będzie wcale takie proste

Zacznie się majstrowanie przy zakazie handlu w niedzielę? Projekt ustawy liberalizującej obecne przepisy już trafił w Sejmie do pierwszego czytania. Autorzy zmian, Posłowie Polski 2050, chcą wprowadzania dwóch niedziel handlowych w miesiącu, za co pracownicy mieliby otrzymywać podwójne wynagrodzenie.

Zdaniem Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług przywrócenie otwierania  w niedziele wszystkich sklepów nie będzie prostą zmianą, bo od wprowadzenia zakazu minęło już sporo czasu. - Przez ten czas przyzwyczajenia i oczekiwania konsumentów zmieniły się i zasady przywrócenia handlu w niedziele powinny być dogłębnie przeanalizowane - tłumaczy Zofia Morbiato, dyrektor Związku.  

 - Kodeks Pracy określa zasady pracy w dni wolne i świąteczne w aspekcie zatrudnienia i wynagradzania pracowników. Nie wydaje się, aby były konieczne specjalne rozwiązania prawne w tym zakresie – zwłaszcza, że w niektórych zawodach praca w niedziele jest standardem. Istotne jest natomiast prawidłowe zaplanowanie czasu otwarcia sklepów w niedzielę – dodaje Morbiato i wskazuje, że czas pracy w niedzielę powinien zostać okrojony przykład do ośmiu godzin. Ze względu na preferencje klientów nie ma potrzeby, by sklepy i centra handlowe otwarte były całymi dniami.

Czytaj też Topowe firmy, w których Polakom pracuje się najlepiej. Wśród zwycięzców jest firma z Nowego Sącza. Trafili na podium!

To niejedyny powód proponowanych zmian

 Szefowa Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług nie ukrywa, że handlowcom chodzi też o pieniądze. - Krótszy czas funkcjonowania obiektów handlowych umożliwi również ograniczenie czasu świadczenia usług wychodzących w skład kosztów wspólnych – takich, jak ochrona czy sprzątanie centrum. Warto podkreślić, że po wprowadzeniu zakazu handlu w niedziele właściciele centrów handlowych nie obniżyli wartości ani kosztów wspólnych, ani czynszów dla najemców. Logiczne wydaje się zatem założenie, że powrót niedziel handlowych nie będzie się wiązał z żadnymi podwyżkami w centrach – komentuje Zofia Morbiato.

Co na to sami pracownicy?

Jeśli jednak o to, co myślą o pracy w niedzielę zapytać nie pracodawców, lecz samych pracowników sprawa mocniej się komplikuje. Z sondażu  przeprowadzonych wśród kasjerów i kasjerek sklepów przez pracownię badawczą Uce Research wynika, że są mocno podzieleni: 45 proc. uważa że ograniczenie handlu w niedziele powinno być całkowicie zniesione. Z kolei połowa z setki badanych respondentów jest przeciwnego zdania.

– Dla mnie powyższe wyniki nie są zaskoczeniem. W sondażach, z którymi się wcześniej zetknąłem, standardowo większa grupa osób wspiera ograniczenie handlu w niedziele, niż dąży do liberalizacji przepisów. Podane wielkości też nie odstają od prezentowanych wcześniej, choć w tym przypadku mamy do czynienia tylko z opiniami kasjerów – komentuje wyniki sondażu Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu (PIH).

Czytaj też Coraz dłuższy betonowy mur w centrum Nowego Sącza. Co tutaj budują [ZDJĘCIA] 

Nie muszą dorabiać w niedzielę

Jak stwierdza Andrzej Faliński, były wieloletni dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, te wyniki pokazują strukturę polityki wynagradzania w poszczególnych sieciach handlowych. Pracownicy, którzy otrzymują atrakcyjne płace, uważają, że nie muszą dorabiać w niedziele, zakładając, że w te dni otrzymaliby wyższą stawkę od standardowej. Zdaniem eksperta, część kasjerów ma na tyle dobre warunki zatrudnienia, że zmiana obowiązujących przepisów nie jest dla nich konieczna. Spora grupa osób chce też mieć dodatkowy dzień dla siebie lub rodziny. Tylko dla niektórych znaczenie mogą mieć kwestie światopoglądowe i prawdopodobnie nie jest ich zbyt wielu.

– Niechęć do zniesienia ograniczeń może wynikać z obaw przed pogorszeniem warunków pracy, zwiększeniem presji ze strony pracodawców oraz potencjalnym brakiem adekwatnej rekompensaty za pracę w niedziele. Dążenie do utrzymania stabilności i przewidywalności czasu wolnego również odgrywa tutaj znaczącą rolę. Przy tym odpowiedzi przeczące niekoniecznie oznaczają brak chęci jakichkolwiek zmian. Możliwe, że kasjerzy chcą modyfikacji przepisów w mniejszym zakresie, np. w formie pewnych wyjątków lub elastyczniejszych godzin pracy w weekendy, ale bez całkowitego zniesienia ograniczeń – mówi Marcin Lenkiewicz, wieloletni ekspert rynku detalicznego z Grupy BLIX.

W opinii Ptaszyńskiego, głębsza analiza wyników badania byłaby możliwa, gdybyśmy więcej wiedzieli o funkcjonowaniu respondentów w sklepach wielkopowierzchniowych. Nie mamy informacji o formie ich zatrudnienia czy godzinach pracy i ewentualnym wykonywaniu obowiązków zawodowych w systemie zmianowym. Jak przekonuje prezes PIH, te kwestie mogłyby mieć wpływ na odpowiedzi w sondażu.

– W kontekście ewentualnych zmian ustawowych, głos kasjerów sklepowych powinien mieć istotne znaczenie, ponieważ to oni bezpośrednio odczuwają skutki takich regulacji. Ich doświadczenia i preferencje są kluczowe dla tworzenia polityki, która jest sprawiedliwa i bierze pod uwagę potrzeby pracowników. Uwzględnienie ich opinii w procesie legislacyjnym może prowadzić do bardziej zrównoważonych i akceptowanych społecznie rozwiązań, co w efekcie wpłynie na lepsze warunki pracy i zadowolenie w sektorze handlu – dodaje Marcin Lenkiewicz.

Czytaj też Mamy w sklepach cenowy rollercoaster. Co tanieje co drożeje  

Wyższa płaca raczej zachęca

Autorzy badania zapytali też kasjerów o to, czy za podwójne wynagrodzenie byliby w stanie pracować w każdą niedzielę. 69 proc. ankietowanych odpowiedziało twierdząco, 26 proc.  – przecząco, a 5 proc. respondentów nie potrafiło się określić. Według dr. Falińskiego, te wyniki potwierdzają, że kluczem do tego tematu są płace. Jeśli ktoś miałby możliwość dorobienia u swojego pracodawcy, bo jego sytuacja finansowa wymaga poprawy, to opowie się za zmianą przepisów.

– Wiadomo, że wynagrodzenia w handlu nie należą do najwyższych. Na pewno pracownicy bacznie przyglądają się siatce płac i zachodzącym w niej zmianom. Podstawowym celem każdej pracy, również kasjerów, jest uzyskanie odpowiedniej pensji. Natomiast dla wielu osób wartością samą sobie jest to, że w chwili obecnej nie pracują w niedziele, z wyłączeniem tych kilku handlowych w ciągu roku – zaznacza Maciej Ptaszyński.

Czytaj też Majątek posła przyprawia o zawrót głowy. Sejmowy krezus w naszej lokalnej drużynie parlamentarzystów 

To nierealny scenariusz?

Z kolei zdaniem Marcina Lenkiewicza, wyniki te wskazują na to, że kasjerzy nie tylko chcą lepszych zarobków. Oczekują również sprawiedliwego wynagrodzenia za pracę w mniej pożądane dni, takie właśnie jak niedziele. To podkreśla znaczenie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym, a także odpowiedniej płacy za poświęcenie czasu wolnego. Według eksperta Grupy BLIX, wprowadzenie podwójnego wynagrodzenia za pracę w niedziele jest teoretycznie realnym scenariuszem, ale w praktyce może napotkać na bardzo wiele przeszkód. Pracodawcy prawdopodobnie będą przeciwni takiemu rozwiązaniu ze względu na znaczny wzrost kosztów operacyjnych, co mogło zmniejszyć ich zyski. Alternatywnie firmy mogą zdecydować się na zwiększenie automatyzacji poprzez uruchomienie dodatkowych kas samoobsługowych.

– Scenariusz wprowadzenia podwójnego wynagrodzenia za pracę w niedziele nie jest realny, ponieważ dla większości sklepów spowoduje on bardzo duże dociążenie budżetu. Płace stanowią jeden z najwyższych lub najwyższy element struktury kosztów w każdym przedsiębiorstwie. W związku z tym każde zwiększanie tego elementu może się bardzo odbić na rentowności firm. Przy tym nie wydaje się, żeby obroty, które pojawiłyby się w wyniku uwolnienia niedziel, miałyby zrekompensować wzrost kosztów – analizuje prezes Polskiej Izby Handlu.  

Podsumowując, Andrzej Faliński zaznacza, że pracodawcy będą podzieleni ws. ewentualnego wprowadzenia podwójnego wynagrodzenia za pracę w niedziele. Ma to związek m.in. z ich pozycją rynkową i możliwościami finansowymi danej firmy. Taka zmiana nie powinna być problemem dla podmiotów mających szybkie, elastyczne przychody, a więc dla dyskontów czy sieci convenience. Z kolei hipermarkety, które tracą udziały w rynku, zechcą za wszelką cenę uniknąć zwiększenia funduszu wynagrodzeń. W ocenie eksperta, rynek i klient przyzwyczaili się do tego, że w niedziele się nie handluje. ([email protected]) fot.jm







Dziękujemy za przesłanie błędu