Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
23/12/2021 - 15:45

Co się dzieje z autobusem linii 34? Czytelniczka: są opóźnienia w kursowaniu

Do redakcji Sądeczanina zadzwoniła mieszkanka gminy Podegrodzie, która poskarżyła się na opóźnienia w kursowaniu autobusu linii 34. Podróżują nim między innymi pasażerowie chcący dojechać do gminy Podegrodzie. Prezes spółki MPK Jerzy Leszczyński potwierdza, że czasami taka sytuacja może mieć, niestety miejsce. Wyjaśnia także z czego ona wynika?

Z naszą redakcją skontaktowała się pani Urszula, mieszkanka Mokrej Wsi, której córka wracająca we wtorek z pracy, ponad czterdzieści minut oczekiwała na dworcu MPK przy ul. al. S. Batorego na przyjazd autobusu linii 34.

Kobieta spieszyła się do domu. Liczyła na to, że uda jej się po godzinie 15 wyjechać z Nowego Sącza. Niestety autobus jadący w kierunku gminy Podegrodzie długo nie przyjeżdżał.

Na dworcu MPK nieopodal dworca kolejowego znajduje się jeden z głównych punktów przesiadkowych  w Nowym Sączu. Dla wielu autobusów jest to też jeden z punktów na trasie objazdowej miasta.

Jak zaznaczyła nasza czytelniczka - ona i jej córka często jeżdżą autobusem linii 34. Nie bez powodu wybierają tę linię. Autobus nr 34 dociera między innymi do Mokrej Wsi.

We wtorek córka pani Urszuli czekała na dworcu MPK przy al. Batorego w Nowym Sączu. Autobus 34 miał stamtąd planowo wyjechać po godz. 15.

- Minęło ponad czterdzieści minut i autobusu nie było – powiedziała Sądeczaninowi pani Urszula. – Córka dzwoniła do dyspozytora, by się dowiedzieć, co się dzieje, ale nikt nie odbierał telefonu. My także z domu dzwoniliśmy na numer dyspozytora i też się nie dodzwoniliśmy. Córka wsiadła do autobusu nr 33, który jedzie przez Podegrodzie. Zamierzała wysiąść w Podegrodziu, a resztę drogi do Mokrej Wsi iść pieszo. Na przystanku czekała na autobus ponad czterdzieści minut. Wszyscy ludzie mieszkający w Brzeznej, Podegrodziu nie chcąc dłużej czekać wsiedli do busów prywatnych przewoźników. W autobusie nr 33 przejechała kawałek. Na przystanku na ul. Batorego przesiadła się do nadjeżdżającego właśnie opóźnionego autobusu nr 34.

Po tym telefonie pojechaliśmy na dworzec MPK przy al. Batorego.  Rozmawialiśmy z innymi pasażerami, którzy oczekiwali w tym czasie na autobus linii 34. Pytaliśmy, czy zdarzają się opóźnienia autobusu kursującego na tej linii. Dwaj młodzi mężczyźni przyznali zgodnie, że oni takiego problemu nie zauważają.

Nasza rozmówczyni utrzymuje jednak, że problem z opóźnieniami autobusów na tej linii nie jest odosobniony. Doświadczyła tego wczoraj zarówno ona, jak i inni członkowie jej rodziny.

- Czekaliśmy na przystanku przy ul. Bulwar Narwiku koło mostu na ul. Lwowskiej od 15.25. do 16.05. Okazało się, że autobus jechał w korku od sklepu Europa do przystanku na ul. Bulwar Narwiku dobre dwadzieścia minut. Pasażerowie, którzy chcieli dojechać do Podegrodzia  i dalej, by nie czekać, wsiadali do busów prywatnych przewoźników kursujących w tamtą stronę. Na przystanku zostały tylko osoby mieszkające w Mokrej Wsi. Może by tak prezes spółki MPK, albo prezydent Handzel wsiedli do autobusu linii 34 i zobaczyli, jak to wygląda w praktyce.

Pani Urszula  zaznacza, że taka sytuacja trwa od dwóch tygodni. Przyczyny takiego stanu rzeczy upatruje w tym, że po wybudowaniu i otwarciu nowego dworca przesiadkowego MPK  przy ul. Bulwar Narwiku część miejskich autobusów między innymi linii właśnie 33 i 34 ma zmienioną trasę kursowania z pominięciem centrum miasta.

Co na to prezes Miejskiej Spółki Komunikacyjnej w Nowym Sączu Jerzy Leszczyński?

- Jeśli chodzi o autobusy jadące od strony Podegrodzia to faktycznie zdarzają się opóźnienia – wyjaśnia prezes Jerzy Leszczyński. – Z czego one wynikają? Obecnie jest remontowana ulica Starowiejska na osiedlu Helena. Mamy ogromny problem, bo cały ruch pojazdów od strony Podegrodzia skomasowany jest na ul. Papieskiej, a potem na skrzyżowaniu pod Urzędem Gminy w Chełmcu autobus skręca w prawo w ulicę Krakowską. Szkopuł w tym, że tworzą się tam ogromne korki. A z tego powstają opóźnienia.

Według prezesa MPK zdarzenie, które zasygnalizowała nam nasza czytelniczka jest zdarzeniem sporadycznym.

- Nie ma to nic wspólnego z budową dworca przesiadkowego i ze zmianą rozkładu jazdy. – Jeśli autobus MPK ma opóźnienie dziesięć minut to z bazy MPK na ul. Wyspiańskiego podjeżdża autobus rezerwowy. Zaczyna kurs z dworca przy ul. al. Batorego, a autobus mający opóźnienie jest wycofywany.

[email protected], fot. TK.







Dziękujemy za przesłanie błędu