Chatka pod Niemcową zamknięta. Gospodarze ostrzegają przed oszustami
Zobacz też: Pierwszy tunel drogowy na Sądecczyźnie! Którą górę przebije?
Chatka pod Niemcową to było jedno z tych nielicznych jeszcze miejsc w Beskidzie Sądeckim, gdzie można było jeszcze posmakować klimatu prawdziwego schroniska. Jak z dawnych dobrych czasów. Miejsce bez luksusów, z surowymi warunkami sanitarnymi, ale uwielbiane przez turystów z całej Polski, dla których części miejsce to było obowiązkowym punktem corocznych urlopów. 25 maja pojawił się na facebookowym profilu Chatki bardzo wymowny wpis.
- Dla wszystkich zainteresowanych. Kilka prawd oczywistych. Prosto ze źródła. Tak, Chatka jest zamknięta. Nie przyjmujemy nikogo na nocleg. Bez wyjątków. Albo wszyscy albo nikt. I to jest stan rzeczywisty na dzisiaj. "Rzecznikom prasowym" dziękujemy jako, że absolutnie nie działają z naszego ramienia. Nikt nie został do tej roli wytypowany. Jeżeli ktoś chce zasięgnąć informacji to zapraszam do bezpośredniego kontaktu, bo wiadomo - przez posły wilk nie tyje - czytamy w nim.
- Stan techniczny Chatki jest bardzo zły i pozostawia wiele do życzenia. Na dzień dzisiejszy analizujemy jakie kroki muszą być podjęte. Ile to zajmie czasu i środków by doprowadzić to miejsce do stanu używalności. I tak wygląda to na dzień dzisiejszy. A teraz z innej beczki. Jeśli by nam zależało na pieniądzach, to trzymalibyśmy Chatkę otwartą w "szwedzkim stylu" - niech przychodzi i nocuje kto chce. Jeśli ktoś zachoruje, niech tak będzie! Bo widocznie tak musiało być. Ale to nie jest takie proste w naszym przypadku - ponieważ po prostu jesteśmy ludźmi i dbamy nie tylko o nasze bezpieczeństwo ale i innych wokół nas - podkreślają gospodarze.
Wielu miłośników tego miejsca nie potrafiło się pogodzić z tym przekazem. I na szczęście znaleźli się też tacy „miłośnicy”, którzy próbują na tej sytuacji ugrać jakiś – niekoniecznie „szczery” interes. Gospodarze miejsca jednoznacznie przeciw takim akcjom protestują. - Chcielibyśmy podać do wiadomości, że nie organizowaliśmy i nie organizujemy jakichkolwiek zbiórek pieniędzy na rzecz Chatki. Doszły nas (niepotwierdzone w 100 procentach) słuchy, że ktoś próbuje zbierać w naszym imieniu pieniądze na rzecz "ratowania" Chatki. Nic podobnego. Prosimy - uważajcie na oszustów!
Cóż tu dodać. Serce pęka. Mamy ogromną nadzieję – w imieniu turystów i własnym – że miejsce to kiedyś znów wróci oficjalnie na mapy szlaków Beskidu Sądeckiego.
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info