Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
09/10/2019 - 08:15

Beka z Nowego Sącza? Wszystko z powodu znaków drogowych

Trochę czasu minęło, zanim kierowcy, którzy mają niedobrą przypadłość i jeżdżą na pamięć, przyzwyczaili się do tego, że od 9 września obowiązuje w Nowym Sączu zakaz skrętu w lewo z ulicy Tarnowskiej w ulicę Paderewskiego. Miejscowi już do zmiany przywykli, ale ci z Polski, którzy przez miasto tylko przejeżdżają, muszą mieć niezły zgryz. Jak się okazuje, są tam dwa wzajemnie się wykluczające znaki drogowe. Jakim cudem?

Wprowadzony we wrześniu zakaz skrętu z ulicy Tarnowskiej w Nowym Sączu miał poprawić przejezdność w kierunku nowego mostu heleńskiego i centrum miasta – wyjaśniał szef miejskich drogowców Adam Konicki.

Po wprowadzeniu zakazu, kierowcy muszą objeżdżać rondo imienia ks. Infułata Władysława Lesiaka, wrócić na ulicę Tarnowską i skręcić w prawo w ulicę Paderewskiego. Na razie służby drogowe traktują to jako rozwiązanie testowe i monitorują natężenie ruchu w tym rejonie miasta. Praktyka pokaże, czy taka zmiana się sprawdza.

Od 9 września minął już kawał czasu. Sądeccy kierowcy, którzy mają tę niedobrą przypadłość, że jeżdżą na pamięć,  już się przyzwyczaili, ale ci z Polski, którzy przez miasto tylko przejeżdżają, muszą mieć niezły zgryz. Jak się okazuje, są tam dwa zaprzeczające sobie znaki drogowe, alarmuje czytelnik „Sądeczanina”.

- Jechałem ulicą Tarnowską w stronę rynku i zauważyłem, że jest zakaz skrętu w ulicę Paderewskiego, jednak strzałka do lewoskrętu na jezdni nadal istnieje. Należałoby to ujednolicić,  nawet jeśli jest to na razie tylko rozwiązanie eksperymentalne. Kierowcy spoza miasta, którzy przyjeżdżają tu pierwszy raz, mogą być zdezorientowani lub po prostu mięć bekę z Sącza. Znaki poziome sobie, a pionowe sobie - pisze nasz czytelnik.

Czytaj też Koparki na drodze wojewódzkiej Gródku. Co tam robią budowlańcy [ZDJĘCIA] 

Sprawdziliśmy. Znak drogowy na jezdni pozwala skręcić w lewo. Pionowy, skrętu zakazuje... no i wychodzi z tego rozterka. W wersji mniej optymistycznej, może wyjść z tego wypadek.

Czy rzeczywiście jest powód do beki?  Inny mieszkaniec Nowego Sącza który zadzwonił do naszej redakcji powołuje się na przepisy  dotyczące ruchu drogowego, mówiące, że w  takiej sytuacji  pierwszeństwo ma znak pionowy. O ostateczną opinię w tej prawie poprosiliśmy policjantów z wydziału ruchu drogowego.

- Nie ulega wątpliwości, że znaki drogowe powinny być spójne. To pozostaje w gestii miejskiego zarządu dróg – tłumaczy Monika Mordarska z biura prasowego sądeckiej komendy policji. - Jeśli mamy do czynienie z rozbieżnością, należy się stosować do znaku pionowego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez SYGNAŁ

[email protected] fot. jm







Dziękujemy za przesłanie błędu